W szpitalu zmarł mężczyzna ugodzony nożem pod jednym z klubów w Krakowie. W nocy z piątku na sobotę uzbrojeni w noże i maczety mężczyźni w wieku 17-23 lat zaatakowali gości lokalu. Awantura, która wywiązała się najprawdopodobniej wewnątrz, przeniosła się na ulicę Sławkowską. Drugi z zaatakowanych mężczyzn przebywa w szpitalu z raną ręki spowodowaną uderzeniem maczety. Pięciu z szóstki napastników zostało już zatrzymanych. O wydarzeniach, do których doszło w nocy z piątku na sobotę redakcję Kontaktu 24 poinformował @flaco.
"Ci tzw. 'sprzęciarze' szukali zaczepki i trącali przypadkowych przechodniów. W końcu zaczepili grupkę studentów i jeden z nich został pchnięty nożem, drugi został zaatakowany maczetą" - napisał @flaco.
W sobotę o godzinie 3 nad ranem na ul. Sławkowskiej doszło do bójki, w której poszkodowane zostały trzy osoby w wieku od ponad dwudziestu do trzydziestu lat - poinformowała nas prokurator Janina Chmielewska-Łódzka. Dwie z nich trafiły do szpitala. Najciężej ranny mężczyzna, ugodzony nożem w brzuch, zmarł w poniedziałek w szpitalu.
Uzbrojeni w nóż i maczetę
Napastnicy w wieku od 17 do 23 lat, którzy uzbrojeni byli w nóż i maczetę w kierunku poszkodowanych rozpylili także gaz Jak dodała, najciężej ranny mężczyzna znalazł się w niewłaściwym miejscu o niewłaściwym czasie. "On najprawdopodobniej dopiero dotarł na miejsce, gdy toczyła się już bójka" - powiedziała.
Wobec trzech mężczyzn w wieku 21, 20 i 19 lat sąd zastosował trzymiesięczny areszt. Dwaj kolejni zatrzymani to 17-latek i 23-latek. W przypadku najmłodszego z nich prokurator odstąpił od wniosku o areszt. Wciąż nie zatrzymano jeszcze szóstego sprawcy, który w trakcie bójki użył noża.
Napastnicy odpowiedzą m.in.: za użycie w bójce niebezpiecznych przedmiotów, oraz za spowodowanie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Wszyscy zatrzymani to mieszkańcy Krakowa, uczniowie zaocznej szkoły średniej.
Brutalne ataki z użyciem noży i innych niebezpiecznych narzędzi w Krakowie nie należą do rzadkości. W ciągu ostatnich 10 lat na ulicach Krakowa zginęło co najmniej siedem osób. Do szokujących nagrań, dokumentyjących brutalne porachunki lokalnych gangsterów, dotarli dziennikarze Superwizjera TVN.
Autor: ak/jaś/ja