Odnaleziono skradziony bankomat. Policja wciąż szuka sprawców
Policjanci odnaleźli w niedzielę bankomat, który skradziono w nocy z czwartku na piątek spod jednego ze sklepów w Oławie (woj. dolnośląskie). Bankomat był porzucony w lesie. Pierwszą informację o zdarzeniu otrzymaliśmy od serwisu olawa24.pl.
"W niedzielę policjanci odnaleźli bankomat w trudno dostępnym miejscu w lesie niedaleko Oławy. Bankomat został zabezpieczony i przekazany do szczegółowych badań" - poinformowała w rozmowie z redakcją Kontaktu 24 podinsp. Alicja Jędo, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Oławie.
Dodała, że nie może udzielać więcej informacji na ten temat, zaznaczyła jednak, że sprawców wciąż nie odnaleziono.
Ważył ponad 100 kg
Jak podał portal olawa24.pl, do kradzieży bankomatu przy ulicy Kutrowskiego doszło w nocy z czwartku na piątek. "Bankomat ważący ponad 100 kg, najprawdopodobniej został wyrwany przy pomocy samochodu i wywieziony w całości w nieznanym kierunku. Kradzież była dobrze przygotowana" - podał portal.
Jak ustalił serwis, kamery zamontowane tuż nad bankomatem zostały zniszczone. "Najbliższa sprawna kamera znajduje się na elewacji pobliskiego kompleksu handlowego. Jak na razie nie wiadomo, ile pieniędzy znajdowało się w skradzionym bankomacie. Obecnie na miejsce skierowano grupę dochodzeniowo-śledczą, która zabezpiecza wszystkie ślady" - napisał w piątek portal.
Autor: aolsz,aka/aw
Podziel się
- Podziel się
- Tweetnij
- Wyślij znajomemu
Obfite opady śniegu i deszczu nawiedziły francuskie, włoskie i szwajcarskie Alpy. W wyniku gwałtownej aury tysiące gospodarstw domowych jest bez prądu, a niektóre drogi, w tym tunel pod Mont Blanc, są nieprzejezdne.
Lawiny, nieprzejezdne drogi, domy bez prądu. Trudne warunki w Alpach
Służby pracują w okolicach Stawu Służewieckiego, z którego wyłowiono w czwartek zwłoki, prawdopodobnie mężczyzny. Policja nie zdradza szczegółów sprawy.
Policja poinformowała, że zatrzymany w związku z podpaleniem zabytkowej dzwonnicy na Kamionku mężczyzna, usłyszał zarzuty. 64-latek w chwili zatrzymania był nietrzeźwy. Cenny obiekt z XIX wieku poważnie ucierpiał, ale jest nadzieja na jego rekonstrukcję.
Spłonęła XIX-wieczna dzwonnica. 64-latek podejrzany o podpalenie
- Źródło:
- tvnwarszawa.pl, PAP
Na budowie przy ulicy Naramowickiej w Poznaniu doszło do pożaru elewacji budynku. Nad miastem widać było kłęby czarnego domu. - Trwa dogaszanie pożaru, nie ma informacji o poszkodowanych - przekazał ogniomistrz Marcin Tecław, rzecznik poznańskich strażaków.
Kłęby czarnego dymu nad miastem. Pożar na budowie
Pełnia Różowego Księżyca była widoczna na niebie w nocy ze soboty na niedzielę. Na Kontakt24 otrzymaliśmy zdjęcia tego zjawiska. Pierwsza wiosenna pełnia jest szczególnie istotna, ponieważ na jej podstawie określana jest data Wielkanocy - święta ruchomego.
30-letnia Patrycja po udarze krwotocznym trafiła do szpitala w Świdnicy. Tam lekarze nie byli w stanie jej pomóc, konieczny był transport do innej placówki. Karetki jednak nie było, a personel miał rozważać między innymi zamówienie taksówki, która zawiozłaby kobietę do oddalonego o 20 kilometrów Wałbrzycha. Życia 30-latki nie udało się uratować. Po kilku dniach oświadczenie w tej sprawie wydało Lotnicze Pogotowie Ratunkowe.
Nie było karetki, Patrycja nie żyje. Ojciec: nadal nie dowierzam
Kamera obserwująca bocianie gniazdo w gminie Czerwieńsk w województwie lubuskim uchwyciła potyczkę pomiędzy ptakami. Nowo przybyły bocian próbował przejąć gniazdo zamieszkiwane od lat przez parę tych ptaków. Nagranie starcia otrzymaliśmy na Kontakt24 od jednego z naszych czytelników.
"Intruz wpadł jak burza". Bitwa o bocianie gniazdo na filmie
Na Kontakt24 otrzymaliśmy nagranie, na którym widać, jak stado żubrów zareagowało na załamanie pogody. Jak napisał Reporter24 pan Antoni, autor wideo, zwierzęta kompletnie nie przejęły się sypiącym śniegiem.
W szpitalu w Ostrołęce (Mazowieckie) zmarł 16-latek, który wcześniej połknął sześć woreczków z mefedronem. Nastolatek był podopiecznym Okręgowego Ośrodka Wychowawczego w Laskowcu. W placówce przeprowadzono kontrolę.
16-latek zmarł po połknięciu woreczków z mefedronem. Wyniki sekcji zwłok
- Źródło:
- tvnwarszawa.pl, PAP
W Nowej Wsi w powiecie suwalskim (Podlaskie) małe dziecko wpadło do przydomowego szamba. Wyciągnęli je rodzice i sąsiedzi. Pomógł też przebywający w okolicy strażak. To on przeprowadził resuscytację krążeniowo-oddechową i przywrócił dziecku funkcje życiowe. Trafiło do szpitala, jest w stanie ciężkim.