Kobieta, która jechała autem - zdaniem policji - zjechała ze swojego pasa i czołowo zderzyła się z autobusem. Pojazdy odbiły się od siebie i zatrzymały w rowach po obu stronach drogi. Do szpitala trafiły cztery osoby, w tym jedną przetransportowano Lotniczym Pogotowiem Ratunkowym. Zdjęcia z okolic Biesnej (Małopolskie) otrzymaliśmy na Kontakt 24.
Autobus i osobowe suzuki zderzyły się na drodze wojewódzkiej numer 977 kilka minut przed godziną 15. Na zdjęciach nadesłanych na Kontakt 24 widać, że oba pojazdy wpadły do przydrożnych rowów.
- Autobusem podróżowało osiem osób oraz kierowca, natomiast autem jechał sam kierowca. Wszystkie osoby z autobusu były badane w karetkach. Trzy z nich zostały przetransportowane do szpitala - poinformował młodszy brygadier Dariusz Surmacz, oficer prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Gorlicach.
Śmigłowiec zabrał kierowcę
Zapytany o przyczyny wypadku aspirant sztabowy Grzegorz Szczepanek, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Gorlicach, powiedział, że prawdopodobnie sprawcą zdarzenia jest kierująca suzuki.
- Wszystko wskazuje na to, że kobieta kierująca autem z jakiegoś powodu zjechała na przeciwległy pas ruchu i zderzyła się czołowo z autobusem. Pojazdy odbiły się od siebie i wylądowały w rowie - relacjonował policjant.
Potrzebny był specjalistyczny sprzęt, by wyciągnąć kobietę ze zniszczonego samochodu. Kierująca była w stanie ciężkim. Do szpitala zabrał ją śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.
Autor: jw//ank