Śmiertelny wypadek na terenie jednostki wojskowej w Orzyszu (Warmińsko-Mazurskie). Podczas przekazywania służby został postrzelony jeden z ochroniarzy. Informację o zdarzeniu otrzymaliśmy na Kontakt 24.
- Do oddania niekontrolowanego strzału doszło podczas zmiany warty - powiedziała w rozmowie z TVN24 kpt. Anna Bielak-Pestka, rzeczniczka 15 Brygady Zmechanizowanej w Giżycku, której podlega kompleks wojskowy w Orzyszu. Było to w czwartek przed godziną 9 rano.
Jak dodała kpt. Anna Bielak-Pestka, został przypadkowo zastrzelony pracownik zewnętrznej firmy ochroniarskiej, która ochrania obiekt jednostki wojskowej. Kapitan wyjaśniła również w rozmowie z TVN24, że pracownicy musieli mieć pozwolenie na broń.
Przesłuchują świadków
Na razie nie wiadomo, z jakiej konkretnie broni oddano strzał. Według nieoficjalnych informacji, pracownik cywilny został postrzelony w plecy. Sprawę jego śmierci wyjaśnia Żandarmeria Wojskowa z Bemowa Piskiego.
- Na miejscu są wykonywane oględziny, trwają przesłuchania bezpośrednich świadków zdarzenia. Na tę chwilę tylko tyle mogę powiedzieć, ze względu na interes śledztwa - stwierdził w rozmowie z PAP zastępca prokuratora rejonowego Olsztyn-Południe ds. wojskowych płk Tomasz Jabłoński.
Komunikat w sprawie śmiertelnego wypadku wydało także Ministerstwo Obrony Narodowej.
W dniu 30.11.2017 r. w jednostce wojskowej w Orzyszu doszło do śmiertelnego postrzelenia pracownika SUFO, prawdopodobnie w wyniku oddania niekontrolowanego strzału. Do zdarzenia doszło w pomieszczeniu, w którym firma przechowywała i wydawała broń przed udaniem się na posterunki ochronne. Prokuratura Rejonowa w Piszu wyjaśnia okoliczności i przyczyny zdarzenia. MON
Autor: ank/g / Źródło: TVN24, Kontakt 24, PAP