Obywatelskie zatrzymanie pijanego kierowcy mercedesa. Jak relacjonował Reporter 24, mężczyzna jechał od boku do boku, przyspieszał i zwalniał bez przyczyny, w końcu spowodował kolizję z drugim autem. Choć pan Mateusz zabrał kierowcy kluczyki, ten wyciągnął z bagażnika drugi komplet i odjechał. Udało się go jednak ponownie zatrzymać. - 58-latek miał 1,6 promila alkoholu w wydychanym powietrzu - przekazała policja.
Skontaktował się z naszą redakcją pan Mateusz, który - jak przekazał - we wtorek na granicy Warszawy i Marek zatrzymał pijanego kierowcę.
- Wracając z pracy, zauważyłem podejrzanie zachowującego się kierowcę mercedesa, który w Markach jechał w kierunku Warszawy ulicą Piłsudskiego. Jechał lekko od boku do boku, zwalniał i przyspieszał bez przyczyny. Gdy zatrzymaliśmy się na skrzyżowaniu, zauważyłem, że ten człowiek przysypia za kierownicą. Wydawało mi się, że jest pijany. Zapaliło się zielone światło i odjechał. Postanowiłem zadzwonić na 112 - opowiadał pan Mateusz.
Dodał, że niecały kilometr dalej po tym, jak poinformował służby o zdarzeniu, kierowca mercedesa zderzył się z innym autem: - Zatrzymałem go i zabrałem mu kluczyki. Mężczyzna zaczął robić mi awanturę, powiedział, że chce przeparkować auto i prosi o kluczyki. Razem czekaliśmy na przyjazd służb. W międzyczasie ten kierowca znalazł gdzieś w bagażniku drugi komplet kluczy i powiedział, że chce zjechać na chodnik. Pomyślałem, że zaraz ucieknie, więc nie pozwoliłem mu na to, ale na nic się to zdało: wsiadł i odjechał.
Policja: miał 1,6 promila alkoholu
Pan Mateusz jednak nie odpuścił i ruszył za nim w pościg. - Dogoniłem tego kierowcę na granicy Marek i Warszawy. Zabrałem mu też drugi komplet kluczy. Przyjechała policja, zrobiła mu badania alkomatem i wyszło, jest pijany - relacjonował Reporter 24. - Jestem przeciwny takim zachowaniom na drodze i dlatego go zatrzymałem. Jeśli nie spowodowałby wypadku teraz, to stałoby się to prędzej czy później. Trzeba reagować - podkreślił.
Rzecznik wołomińskiej komendy asp. szt. Tomasz Sitek potwierdził informacje o obywatelskim zatrzymaniu w Markach. - We wtorek o godzinie 16.50 wpłynęła do nas informacja o kierowcy osobowego mercedesa, który - zgodnie z relacją świadka zdarzenia - miał poruszać się od lewej do prawej ulicą Piłsudskiego w Markach. Kierujący spowodował kolizję najeżdżając na tył lexusa. Świadek zatrzymał kierowcę, zadzwonił na policję i pomógł funkcjonariuszom w jego zatrzymaniu, uprzednio dwukrotnie zabierając mu kluczyki od auta. Okazało się, że 58-letni kierowca miał 1,6 promila alkoholu w wydychanym powietrzu - przekazał asp. szt. Sitek.
Autor: jw,est,mp/popi,b / Źródło: tvnwarszawa.pl / Kontakt 24