W czwartek służby wydobyły ciało mężczyzny, który 11 grudnia zaginął podczas nurkowania w pobliżu Torpedowni na Babich Dołach w Gdyni. Jak poinformowali strażacy, jeden z nurków nie wyszedł na brzeg. Na miejscu pracowali m.in. strażacy, Morska Służba Poszukiwania i Ratownictwa oraz Wodne Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe.
Służby ratunkowe w niedzielę od rana poszukiwały nurka, który zaginął podczas nurkowania w pobliżu Torpedowni na Babich Dołach w Gdyni.
Jak powiedział PAP dyżurny wojewódzkiego stanowiska kierowania Państwowej Straży Pożarnej w Gdańsku, zgłoszenie o zdarzeniu wpłynęło ok. godz. 10.30
Straż pożarna: w nurkowaniu brało udział dwóch nurków, jeden nie wyszedł na brzeg
- Ze zgłoszenia wynikało, że w okolicach Torpedowni w Gdyni Babich Dołach odbywało się nurkowanie, w którym brało udział dwóch nurków. Jeden z nich w drodze powrotnej nie wyszedł na brzeg - powiedział dyżurny gdańskiej PSP.
Poinformował, że na miejsce wysłane zostały najbliższe jednostki PSP z Gdyni oraz Specjalistyczna Grupa Ratownictwa Wodno-Nurkowego PSP, a jednocześnie powiadomione zostały SAR (Morska Służba Poszukiwania i Ratownictwa) oraz WOPR.
W niedzielę wieczorem oficer dyżurny Komendy Miejskiej PSP w Gdyni przekazał, że o godzinie 20:30 poszukiwania zostały zawieszone.
Akcja nie została wznowiona
Jak przekazał, rzecznik Morskiej Służby Poszukiwania i Ratownictwa Rafał Goeck akcja poszukiwawcza płetwonurka, który zaginął w niedzielę na wysokości Babich Dołów w Gdyni nie zostanie wznowiona. - Nie ma przesłanek, by wznawiać ją w poniedziałek - zaznaczył.
Ochotnicy znaleźli ciało
Ciało zaginionego odnalazł w środę zespół nurków-ochotników z Trójmiasta, który prowadził poszukiwania 44-latka w pobliżu toredowni w Gdyni Babich Dołach. Ochotnicy powiadomili policję, która na czwartek zaplanowała wydobycie ciała. Mężczyzna zaginął 11 grudnia podczas powrotu z nurkowania. - W czwartek policyjni płetwonurkowie wydobyli ciało mężczyzny z wody. Na miejscu są prowadzone czynności z udziałem prokuratora - powiedział PAP Łukasz Grzyb z Komendy Miejskiej Policji w Gdyni.
Autor: tam / Źródło: tvn24.pl, PAP