"W pociągach linii wołomińskiej grasuje nożownik! W czwartek, 9 lutego sam zostałem przez niego zaatakowany. Fakt jest tym bardziej przerażający, że wszystko działo się w godzinach szczytu, o godzinie 18:20, pomiędzy stacjami Kobyłka Ossów - Kobyłka" - pisał do nas w połowie lutego jeden z internautów. Sprawą zajęła się policja. Dziś poinformowano, że podejrzany o ataki na pasażerów został ujęty.
"Zaczęło się dość niewinnie. Usiadł obok mnie, przedstawił się: powiedział, że nazywa się Michał. Potem pokazał mi nóż i zażądał pieniędzy. Groził, że jeśli mu ich nie dam, to mnie zmasakruje i że nie mam co uciekać, gdyż w pociągu ma 6 kolegów 'na sterydach' " - relacjonował 13 lutego internauta. Opisał też samego napastnika: "Miał około 195-200 cm wzrostu, szary szalik, jasna ortalionowa kurtka". Dotarli do poszkodowanych Po tym, jak serwis tvnwarszawa.pl nagłośnił sprawę, policjanci skontaktowali się z poszkodowanymi. Dzięki ich zeznaniom udało się ustalić sposób działania napastnika. Funkcjonariusze wytypowali też miejsca, w których może on działać. Wkrótce potem udało się zatrzymać mężczyznę. Podejrzany o napady wpadł w ręce kryminalnych z Wołomina na dworcu Warszawa Wileńska. "26-latka rozpoznały dwie osoby, które napadł w pociągu" - wyjaśnia Tomasz Sitek z policji w Wołominie. "Dodatkowo w jego mieszkaniu znaleźliśmy amfetaminę" – dodaje. Zatrzymany trafił już na trzy miesiące do aresztu. Daniel B. już usłyszał zarzut dokonania dwóch przestępstw rozbójniczych oraz posiadania narkotyków. 26-latek trafił do aresztu na trzy miesiące. Grozi mu do 12 lat więzienia. CZYTAJ WIĘCEJ NA TVNWARSZAWA.PL
Autor: //tka