"W ciągnących się kolejkach ludzie wykupują wodę i żywność. Generatory prądotwórcze zostały już dawno wyprzedane" - relacjonuje Reporter 24 Piotr_Sobilo, który informuje na swoim profilu o przygotowaniach nowojorczyków na nadejście huraganu Irene. Wczoraj dotarł on już do Karoliny Północnej, a dziś i jutro ma przejść nad stanami Środkowego Atlantyku i Nowej Anglii.
Narodowe Centrum Huraganów w USA podało w nocy, że Irene minimalnie osłabła. Jak podaje agencja informacyjna Reuters, Irene dotarła już do wybrzeży Karoliny Północnej, ale poza zerwanymi dachami i wyrwanymi drzewami nie zagroziła życiu mieszkańców.
W nocy z soboty na niedzielę amerykańskiego czasu Irene spodziewana jest w Nowym Jorku. W mieście przestanie działać metro, staną też lotniska JFK, La Guardia i w pobliskim Newark. W USA odwołano w sumie ponad 8 tysięcy lotów. W okresie największego nasilenia huraganu nie będą także kursować pociągi dalekobieżne na trasie wzdłuż wschodniego wybrzeża, a także autobusy.
Trwa wielka ewakuacja
W sumie w całym Nowym Jorku swoje domy musi opuścić 370 tys. osób.
W piątek zamknięto teatry na Broadwayu - East End jest ewakuowany. Ewakuowane są także szpitale z rejonów "Wielkiego Jabłka", gdzie może dojść do podtopień. „Musimy dmuchać na zimne. Huragan może mieć bardzo poważne skutki” - ostrzega burmistrz Nowego Jorku, Michael Bloomberg.
Jak poinformował sekretarz obrony USA, Leon Panetta, na ulice miast i miasteczek wschodniego wybrzeża wyjdzie ponad 100 tysięcy członków Gwardii Narodowej by pilnować porządku po przejściu huraganu.
Słabszy niż Katrina
Zasięg Irene porównuje się do huraganu Katrina w 2005 r., który spustoszył stany wzdłuż Zatoki Meksykańskiej i wywołał katastrofalną powódź w Nowym Orleanie. Irene będzie jednak mieć mniejszą siłę niż Katrina - przewidują meteorologowie. Katrina zabiła 1,8 tysiąca ludzi.
Autor: am//tka