Zerwane dachy, powyrywane drzewa, dziesiątki tysięcy ludzi bez prądu i co najmniej 47 ofiar. Takie są skutki niszczycielskich burz, tornad i powodzi, które w ciągu trzech minionych dni nawiedziły sześć południowych stanów USA. Krajobraz po kataklizmie przedstawia na swoim profilu Reporter 24 MariuszTrabka.
Tylko w Karolinie Północnej zanotowano co najmniej 24 ofiary śmiertelne. Wichura zrywała tam dachy z domów i wyrywała drzewa z korzeniami. Przez ten stan przeszły aż 62 tornada. Dziesiątki tysięcy ludzi zostało pozbawionych energii elektrycznej z powodu pozrywanych linii przesyłowych. Gubernator Beverly Perdue ogłosiła tam stan klęski żywiołowej - podaje PAP.
Przeszukiwanie zniszczonych domów
W Arkansas zginęło co najmniej dziewięć osób, w Wirginii cztery, w Alabamie siedem, w Oklahomie dwie i w Missisipi jedna - informuje NBC News. Także w Alabamie ogłoszono stan klęski żywiołowej.
W Karolinie Południowej na skutek silnego wiatru zawalił się jeden z kościołów, w którym znajdowało się sześć osób; nikomu jednak nic się nie stało.
Władze Karoliny Północnej i Wirginii przypuszczają, że ostateczna liczba ofiar żywiołu okaże się większa. W niedzielę trwało tam przeszukiwanie zniszczonych domów.
Autor: //tka