Nad południową Polską pojawił się intrygujący widok - można było tam zobaczyć niezwykle ostrą granicę zachmurzenia. Chmury podzieliły niebo tak, jak gdyby ktoś użył do tego linijki. Nagranie oraz zdjęcia z tego niecodziennego widowiska nad Śląskiem otrzymaliśmy na Kontakt 24.
- Dziś można było obserwować nad Katowicami fantastyczne zjawisko, czyli wyjątkowo ostrą granicę zachmurzenia, sprawiającą wrażenie, jakby niebo było podzielone od linijki - opisywała pani Zofia, Reporterka 24.
Linia oddzielająca błękit nieba od bieli chmur przebiegała niemalże równoleżnikowo, ze wschodu, na zachód.
Chmura warstwowa, inaczej stratus
Jak wyjaśnił synoptyk TVN Meteo Artur Chrzanowski, chmura, którą zaobserwowali Reporterzy 24 to chmura warstwowa, inaczej stratus.
Znajdowała się nisko, bo na wysokości 300 metrów nad poziomem morza. Powstaje w wyniku kondensacji pary wodnej, często przebiegającej przy poziomym ruchu powietrza, a nie ruchu w pionie, jak ma to miejsce w przypadku cumulusów. Stratus stanowił pozostałość chmur frontu atmosferycznego, który zaczął powoli zanikać.
Z godziny na godzinę geometryczny stratus robił się jednak coraz węższy, aż w końcu chwilę po godzinie 12 zanikł całkowicie. Na jego miejscu "wyrosły" za to chmury konwekcyjne - cumulusy.
Autor: amm/map