Sześć osób zginęło, a kilkadziesiąt zostało rannych w wyniku nawałnic, do których doszło w nocy z piątku na sobotę. Dwie ofiary to uczestnicy obozu harcerskiego w Suszku na Pomorzu. W Konarzynach na Pomorzu drzewo przewróciło się na budynek, pozbawiając życia kobietę, a w Małych Swornegaciach na polu namiotowym drzewo przygniotło mężczyznę. Zmarł także mężczyzna, który został przygnieciony w miejscowości Zapora (Pomorskie), zaś w niedzielę w szpitalu w Lesznie (Wielkopolskie) zmarła kobieta, która w piątek została przygnieciona przez elementy budynku gospodarczego.

- Nie pamiętam już tak tragicznej nocy, jeżeli chodzi o burze - mówił w sobotę bryg. Paweł Frątczak, rzecznik Komendy Głównej Straży Pożarnej.

Gen. brygadier Leszek Suski, komendant główny PSP, poinformował, że tej doby strażacy wyjeżdżali do zdarzeń związanych z nawałnicami 12 tysięcy razy. Jak podał portal tvnmeteo.pl, najwięcej pracy mieli w województwie kujawsko-pomorskim (4309 interwencji), wielkopolskim (3723), pomorskim (1896) i dolnośląskim (941). W całym kraju wiatr zerwał lub uszkodził dachy na 2088 budynkach, z czego 1560 to budynki mieszkalne, a 528 gospodarcze. Jak poinformował rzecznik PSP, przy usuwaniu skutków burz pracuje ponad 25 tysięcy strażaków z Państwowej i Ochotniczej Straży Pożarnej, wyposażonych w blisko 6 tysięcy pojazdów.

Na Kontakt 24 otrzymujemy materiały. Jak pisaliście, "pogoda załamała się w kilka sekund". Reporterzy 24 przesyłali do nas zdjęcia i nagrania również w nocy. Widać, że wiele domów jest zniszczonych, a na ulicach leżą powalone drzewa.

U Was również widać skutki burzy? Prześlijcie zdjęcia na Kontakt 24.

WIĘCEJ O SKUTKACH NAWAŁNIC NA PORTALU TVN METEO

Autor: ak//mz, kab / Źródło: Kontakt 24, TVN Meteo