Około 2 tys. ludzi wyszło wczoraj na ulice Dublina, by manifestować swój sprzeciw wobec nierówności społecznych i "spłacaniu cudzych długów" przez obywateli Irlandii. Tłum przemaszerował główną ulicą Dame Street, obok siedziby Irlandzkiego Banku Centralnego. Wejście do budynku od dwóch tygodni okupują członkowie ruchu "oburzonych", na wzór amerykańskiej akcji "Occupy Wall Street". W Dublinie był @Adam, który zamieścił zdjęcia w serwisie Kontaktu 24.
Zaczęło się na Wall Street
Ruch „Occupy Dame Street" powstał w ramach solidarności z globalnym protestem przeciwko wszelkim nierównościom społecznym, chciwości banków i wpływom bankierów oraz lobbystów na rządy państw. Początek protestom na cały świecie dali Amerykanie, którzy w połowie września rozpoczęli okupację chodnika przed nowojorską giełdą na Wall Street.
Manifestujący domagają się poniesienia większej odpowiedzialności przez korporacje i banki za doprowadzenie do obecnej na rynku sytuacji finansowej
Zarówno w Nowym Jorku, jak i wielu innych miastach na świecie, powstały miasteczka manifestantów, którzy poprzez swoją ciągłą obecność na głównych ulicach miast chcą wywrzeć nacisk na rządzących. Odbywają się także regularne manifestacje - w sobotę dni na ulice niemieckich miast wyszło ok. 6 tysięcy osób. Czytaj więcej na tvn24.pl
Autor: am//ja