Mieszkańcy osiedla spółdzielczego w Limanowej (woj. małopolskie) na kilka godzin zablokowali dziś odcinek drogi krajowej numer 28. Wszystko z powodu decyzji o ustawieniu wzdłuż trasy ekranów dźwiękochłonnych, na które nie zgadza się większość lokatorów. "Nikt nas o zgodę nie pytał"- argumentowali protestujący, którzy wyszli na ulicę w poniedziałek przed południem. Zdjęcie z protestu zamieścił w serwisie Kontaktu 24 internauta @misiek2020
Protest przeciwko ustawieniu ekranów dźwiękochłonne rozpoczął się w Limanowej kilka minut przed godziną 11 i oficjalnie zakończył się o godzinie 15. W tym czasie kierowcy przejeżdżający ulicą Piłsudskiego (stanowiącą odcinek drogi krajowej numer 28) musieli uzbroić się w cierpliwość. Ruch w tym miejscu przez kilka godzin był utrudniony.
"Nikt nas o zgodę nie pytał"
Mieszkańcy nie rozumieją decyzji o postawieniu ekranów, jaką podjęła Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad. Twierdzą, że 2 miliony złotych, które przeznaczono na ich zakup, można przeznaczyć na coś innego. „My tego nie chcemy. Nikt nas o zgodę nie pytał. Nie ustąpimy, będziemy protestować do skutku" – mówiła jedna z mieszkanek Limanowej w rozmowie z reporterką Martą Gordziewicz.
Ekrany akustyczne mają w założeniu chronić przed hałasem komunikacyjnym, jednak mieszkańcy twierdzą, że niemal go nie odczuwają. Obawiają się natomiast, że ekrany zasłonią im widok z okna i utrudnią dostęp do drogi ewakuacyjnej z osiedla. Zapowiadają, że jeśli zajdzie taka potrzeba, będą blokować budowę siłą.
Autor: kde//ja