Najwyższe palmy świata, kolorowe kamienice i "woda droższa od benzyny". Odkrywamy Kolumbię

Reportka 24 z wizytą w Kolumbii

Dżungla, góry, najwyższe palmy świata, z jednej strony sympatyczni ludzie, a z drugiej grasujący partyzanci i kartele narkotyków. Reporterka 24 wybrała się do kraju dla łowców przygód - Kolumbii. Jak przyznaje, nie jest tam niebezpiecznie, jest wręcz bajecznie. O Kolumbii, w której - jak zaznacza - nawet woda jest droższa od benzyny, opowiada nam w ramach akcji: Pokaż nam świat.

TY RÓWNIEŻ UDAŁEŚ SIĘ W CIEKAWĄ PODRÓŻ? A MOŻE MIESZKASZ ZA GRANICĄ? CZEKAMY NA TWOJĄ RELACJĘ. DOŁĄCZ DO GORĄCEGO TEMATU I #POKAZNAMSWIAT

Kolumbia nie była przypadkowym celem podróży. Choć jak przyznaje Reporterka 24, wśród znajomych panowało wielkie zdziwienie.

- Jedni otwarcie pukali się w czoło, inni po kryjomu. O tym, że w Kolumbii jest niebezpiecznie powie każdy, kto tam nie był. Krwawe statystyki, kolumbijska partyzantka, przemytnicy kokainy. Tak, można się przestraszyć - rozpoczyna swoją opowieść Iza. I przyznaje, że Kolumbia nie jest niebezpieczna, jak mogłoby się wydawać. - Jest bajeczna! - otwarcie mówi.

Kawa i pełno słońca

Wspólnie z mężem w podróż wybrała się w tym roku. Zwiedzili m.in. Cartagenę, miasto położone nad Morzem Karaibskim. Jak opowiada Iza, Cartagena jest wyjątkowa. - Wąskie uliczki pełne kolorowych kamieniczek, okwiecone balkoniki, ubrane w kolorowe suknie Afrokolumbijki sprzedające owoce - mówi w skrócie. I ta prawdziwa kolumbijska kawa, której można się napić w licznych kawiarenkach. I to słońce, które "zawsze świeci". I tak długo można by wymieniać.

By poznać Kolumbię, potrzeba kilku tygodni. Reporterka 24 wspólnie z mężem miała jedynie dwa. Czas ten spożytkowali najlepiej jak tylko mogli, czyli... zwiedzali. Na ich podróżniczej mapie, znalazły się też inne miejscowości, pełne cudownych krajobrazów - Barichara, oaza spokoju i ciszy, a także kolonialne miasto - Villa de Leyva.

- Warto również odwiedzić Bogotę, stolicę Kolumbii - choćby dla olbrzymiego Muzeum Złota i wspaniałego Muzeum Botero - zaleca Iza. Muzeum Botereo znajduje się na bogotyńskiej starówce, w przepięknie odrestaurowanych budynkach kolonialnych, które umiejętnie połączono z architekturą nowoczesną. - To taki współczesny kolumbijski Rubens tyle że bardziej w rozmiarze XXXL - uważa Reporterka 24.

Bogota jak Tatry

Przypomina również, że Bogota jest jedną z najwyżej położonych stolic świata. Leży na wysokości 2600 m n.p.m.

- Mieszkać w Bogocie, to jak mieszkać w naszych Tatrach na Rysach. Oczywiście różnica polega na tym, że Kolumbia leży blisko równika i szczyty gór Wschodniej Kordyliery Andów nie są ośnieżone, tylko zielone i to w ciągu całego roku - mówi.

Godnym polecenia jest też Dolina Cocora, która słynie z palmy woskowej. - Jest to najwyższa palma świata. Ma 60 metrów wysokości, a także narodowe drzewo Kolumbii. Liście sięgają dwóch metrów, a jej pień pokryty jest woskiem. Obecnie palmy w dolinie są pod ochroną - wspomina Iza, która wspólnie z mężem oglądała je z bliska.

Wiele regionów i wiele dań

Opowiadając o Kolumbii nie można zapomnieć o kuchni. Jak wspomina Reporterka 24, jest ona rezultatem mieszania się trzech kultur, indiańskiej, afrykańskiej i hiszpańskiej. Na ulicach każdego miasta aż roi się od budek z jedzeniem i niedrogich, lokalnych restauracji.

- Każdy region szczyci się osobnymi smakołykami, np. w Santander niezwykłym przysmakiem są smażone owady. Kolumbijczycy na śniadanie tradycyjnie jedzą caldo, czyli zupę z mięsem i ziemniakami, oraz tamales - kukurydziane ciasto z mięsem, gotowane w liściach bananowca - przyznaje podróżniczka.

I dopowiada: - lokalne przysmaki to również arepas con queso (placuszki z serem), pasteles (okrągłe ciastka z mięsem i jajkiem) i bunuelos (okrągłe ciasto, podawane do śniadania).

W Kolumbii rośnie mnóstwo lokalnych owoców, których nie ma w innych częściach świata. To lulo, curuba, zapote, nispero i borojo.

Telefon z Kolumbii

Ciekawostką w Kolumbii jest działanie budki telefonicznej. Rozmowy między sieciami są bardzo drogie, natomiast w tej samej sieci - bardzo tanie.

Co robią przedsiębiorczy Kolumbijczycy? - Stawiają budkę telefoniczną w postaci stolika i przypinają do niego łańcuchami kilka telefonów komórkowych różnych sieci. Jeśli chciałabym zadzwonić do koleżanki, która ma telefon w innej sieci to musiałam poprosić o telefon w tej sieci, w której ma koleżanka i wtedy mogłam do niej zadzwonić - wspomina.

I kończy: Kolumbia nie jest droga. Chociaż tutaj nawet woda jest droższa od benzyny.

Specjalnie dla Was na bieżąco aktualizujemy mapę, na której pokazujemy, jakie miejsca zwiedzają Reporterzy 24. Oto relacje, które otrzymaliśmy w ramach akcji "Pokaż nam świat":

Autor: ank/aw

Ważny temat?

Podziel się!

Ważny temat?

Podziel się!

Czekamy na Wasze:

Pozostałe wiadomości

Nawałnice przeszły w niedzielę przez Arabię Saudyjską. Ulewny deszcz spowodował, że w mieście Dżedda doszło do podtopień. Widać je na nagraniu, które wysłała na Kontakt24 pani Martyna.

Nawałnice w Arabii Saudyjskiej. Podtopiona Dżedda na nagraniu Reporterki24

Nawałnice w Arabii Saudyjskiej. Podtopiona Dżedda na nagraniu Reporterki24

Źródło:
gulfnews.com, Kontakt24

Podróżujący pociągiem mężczyzna zauważył samochód, który ciągnął za sobą sanki z dwójką małych dzieci. W trakcie krótkiego postoju nagrał film, który ma zamiar przekazać policji. Uważa, że ta zabawa mogła skończyć się tragicznie. Nagranie dostaliśmy na Kontakt24.

Samochód ciągnął sanki z dziećmi. "Ścigał się z pociągiem". Nagranie

Samochód ciągnął sanki z dziećmi. "Ścigał się z pociągiem". Nagranie

Źródło:
Kontakt24, TVN24

W sześciu mieszkaniach przy ulicy Jęczmiennej we Wrocławiu ktoś uszkodził szyby, strzelając w nie najprawdopodobniej z wiatrówki. - Ktoś sobie zabawę urządził. Całe szczęście nikt nie stał przy oknie - zrelacjonował w rozmowie z nami pan Andrzej, jeden z mieszkańców. Sprawą ma zająć się policja.

Dziury po pociskach w oknach sześciu mieszkań we Wrocławiu

Dziury po pociskach w oknach sześciu mieszkań we Wrocławiu

Źródło:
Kontakt 24

W sobotni wieczór mogliśmy obserwować niezwykłe zjawisko - zakrycie Saturna przez Księżyc. Patrzeniu w niebo sprzyjała aura. Do obserwacji nie był potrzebny żaden specjalistyczny sprzęt.

Saturn schował się za Księżycem. "Na zewnątrz zimno, ale było warto"

Saturn schował się za Księżycem. "Na zewnątrz zimno, ale było warto"

Aktualizacja:
Źródło:
"Z głową w gwiazdach", tvnmeteo.pl

Prezydent Andrzej Duda postanowił skorzystać z zimowej aury i wybrał się na narty do Kluszkowiec. W zjazdach towarzyszy mu dwóch ochroniarzy.

Andrzej Duda wypoczywa na nartach

Andrzej Duda wypoczywa na nartach

Źródło:
tvn24.pl

Pan Dariusz miał w czwartek wieczorem wylecieć z Sharm el-Sheikh do Rzeszowa samolotem linii SkyUp. Jego lot został jednak odwołany, podobnie jak kolejny. Linie lotnicze przepraszają pasażerów.

Odwołane loty z Egiptu i Fuerteventury. Część pasażerów musiała czekać prawie dwie doby

Odwołane loty z Egiptu i Fuerteventury. Część pasażerów musiała czekać prawie dwie doby

Źródło:
Kontakt24, tvn24.pl

Za sprawą powrotu zimy do Polski pogoda w części kraju była niebezpieczna. Występowały burze śnieżne, wiał silny wiatr. Na jadące auto w Koszalinie spadło drzewo. Opady śniegu i śliska nawierzchnia utrudniały kierowcom poruszanie się - zimowe opony były koniecznością. Pogodowe relacje otrzymaliśmy na Kontakt24.

Atak zimy w części Polski. Drzewo spadło na samochód

Atak zimy w części Polski. Drzewo spadło na samochód

Źródło:
dd

Pani Aleksandra zapłaciła 350 złotych za przejazd z Dworca Wschodniego do centrum. Według taryfy przewoźnika jeden kilometr podróży wyceniony był na 60 złotych. Kobieta nie zgłosiła sprawy na policję, ale nie kryje rozgoryczenia tą sytuacją. - To naprawdę przykre, że można tak kogoś naciągnąć - powiedziała.

350 złotych za 11-minutowy kurs

350 złotych za 11-minutowy kurs

Źródło:
Kontakt24/tvnwarszawa.pl

W lesie w podlaskim Surażu pojawiły się lodowe włosy. Zdjęcia, na którym widać to rzadkie zjawisko, dostaliśmy na Kontakt24. Dopiero kilka lat temu naukowcy odkryli proces jego powstawania.

"Przypominało pałki z watą cukrową. Było tego całe mnóstwo"

"Przypominało pałki z watą cukrową. Było tego całe mnóstwo"

Źródło:
Kontakt24, tvnmeteo.pl

Piętnastomiesięczna dziewczynka straciła przytomność po tym, jak "niezauważona weszła do skrzyni łóżka" i została tam przypadkowo zamknięta. Początkowo przywrócono dziecku funkcje życiowe, ale ostatecznie nie udało się jej uratować. Wstępne ustalenia wskazują, że doszło do tragicznego wypadku.

Nie żyje piętnastomiesięczna dziewczynka. "Weszła niezauważona do skrzyni łóżka"

Nie żyje piętnastomiesięczna dziewczynka. "Weszła niezauważona do skrzyni łóżka"

Źródło:
Kontakt24, TVN24

W małopolskiej Przysietnicy pojawiła się biała tęcza. Zdjęcie nietypowego zjawiska, które powstaje w czasie mgły, otrzymaliśmy na Kontakt24.

Biała tęcza w Małopolsce. "Czegoś takiego jeszcze nie widziałem"

Biała tęcza w Małopolsce. "Czegoś takiego jeszcze nie widziałem"

Źródło:
tvnmeteo.pl, Kontakt24

Policyjny pościg w Stargardzie zakończył się, gdy kierująca uderzyła w zaparkowany samochód. Jak się okazało, kobieta była pijana. Z tyłu auta była jej czteroletnia córka, jechała bez fotelika.

Pijana uciekała przed policją. W aucie była jej czteroletnia córka

Pijana uciekała przed policją. W aucie była jej czteroletnia córka

Źródło:
TVN24

Na Kontakt24 otrzymaliśmy informacje, że klienci centrum handlowego Bonarka w Krakowie utknęli w gigantycznych korkach i nie mogli po południu i wczesnym wieczorem wyjechać z parkingu. W sznurze aut - jak alarmował jeden z Reporterów24 - niektórzy czekali kilka godzin. - Potwierdzam, że nawał klientów sparaliżował ruch w okolicy, policja na miejscu stara się pomóc kierowcom i kieruje ruchem - przekazał tvn24.pl młodszy aspirant Mateusz Lenartowicz z Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie.

Drogowy paraliż pod centrum handlowym. Policja wysłała patrole

Drogowy paraliż pod centrum handlowym. Policja wysłała patrole

Źródło:
tvn24.pl

Za kurs z Dworca Centralnego na Mokotów zapłaciła 360 złotych. Zszokowana kobieta sprawę zgłosiła policji. - Powiedzieli mi, że wiedzą o tym mężczyźnie i jemu podobnych. To cała szajka - opowiedziała pani Klaudia. Czy policja może coś zrobić z nieuczciwymi "taksówkarzami"?

Nieuczciwi "taksówkarze" wystawiają rachunki na niebotyczne kwoty. Policja tłumaczy, co może zrobić

Nieuczciwi "taksówkarze" wystawiają rachunki na niebotyczne kwoty. Policja tłumaczy, co może zrobić

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Pierwszego dziadka do orzechów dostała jeszcze jako dziecko. Wtedy nie była zadowolona, wolała łyżwy. Jak się okazało, z biegiem czasu zbieranie drewnianych figurek stało się jej pasją. Chociaż ma 500 sztuk, szukając kolejnego dziadka, wie, czy taki stoi już na jej półce. - Czy mam ulubionego? Wie pani, to jak z dziećmi, wszystkie się kocha - mówi pani Aldona w rozmowie z tvn24.pl.

Zebrała 500 dziadków do orzechów, mają swój pokój

Zebrała 500 dziadków do orzechów, mają swój pokój

Źródło:
TVN24