"LOT zaczął oferować alternatywne połączenia pasażerom, którzy mieli lecieć do Hanoi" - napisała w poniedziałek wieczorem na skrzynkę Kontaktu 24 @Karolina. Kobieta jest jedną z pasażerek PLL LOT, która miała lecieć do Wietnamu. Jak się niedawno okazało, przewoźnik zlikwidował połączenie i zamierzał oddać klientom pieniądze za niewykorzystane loty, ale ci żądali zapewnienia alternatywnych połączeń. "Postępujemy z literą prawa" - mówił nam po południu Leszek Chorzewski, rzecznik PLL LOT. Wieczorem jednak pasażerowie dowiedzieli się, że alternatywne połączenia zostaną im zapewnione.
"Nabici w HANoi"
Prezes spółki zapowiedział w ubiegłą środę, że z dniem 26 marca LOT przestaje latać do Hanoi. "Wyniki finansowe nie są zadowalające" - tłumaczył. Zapewniono jednocześnie, że wszyscy pasażerowie otrzymają zwrot pieniędzy za niewykorzystane bilety.
Ci jednak nie chcieli o tym słyszeć i żądali zapewnienia alternatywnych połączeń. Błyskawicznie powstała na Facebooku zrzeszająca obecnie 171 osób grupa "Nabici w HANoi".
"LOT ogłasza, że jedynym rozwiązaniem jest zwrot kosztów i nie odpowiada wprost, czy zapewni alternatywne loty i czy zamierza zapewnić pasażerom przysługujące im prawa. Alternatywne bilety na te terminy kosztują sześcio lub siedmiokrotność, więc za zwrócone pieniądze my - poszkodowani pasażerowie - nigdzie nie dolecimy" - pisała w niedzielę do redakcji Kontaktu 24 @Karolina. Jak dodała, "LOT nie oferuje zmiany planu podróży na porównywalnych warunkach w najwcześniejszym możliwym terminie, co jest złamaniem podstawowych praw pasażera, które reguluje rozporządzenie Parlamentu Europejskiego z 2004 (art. 8 ust. 1 lit. b-c Rozporządzenia (WE) 261/2004)".
LOT negocjował
Leszek Chorzewski, rzecznik PLL LOT, zapewniał, że firma postępuje zgodnie z literą prawa. "Zwracamy koszty tych biletów bez jakichkolwiek potrąceń. To jest uregulowane różnymi przepisami" - mówił nam w poniedziałek po południu Chorzewski. Jak dodawał, firma prowadzi rozmowy z innymi przewoźnikami, by ci przewieźli klientów LOT-u.
Finał tych negocjacji wydaje się być zadowalający dla pasażerów. W poniedziałek wieczorem do redakcji Kontaktu 24 dotarła informacja, że loty do Hanoi zostaną bezpłatnie przebukowane. "Wszyscy, którzy nie chcą zwrotu pieniędzy, mogą do Hanoi dolecieć innymi liniami, za co finansowo odpowiada LOT" - napisała w mailu do redakcji @Karolina. Część pasażerów już dokonała przebukowania biletów.
Latali od 2010
Rejsy do Hanoi rozpoczęły się w listopadzie 2010 r., realizowane są przez Boeinga 767. Jak podaje PAP, przewoźnik potrzebuje tej maszyny, by uruchomić loty do Chin. Pod koniec maja ma zacząć latać do Pekinu.
Autor: ak//tka/ja