- Wiadomości o ataku rozniosły się bardzo szybko. Ludzie sprawdzali w telefonach portale społecznościowe. Zresztą wystarczyło spojrzeć na ich twarze i można było wyczuć, że stało się coś złego. Na ulicach wybuchła panika - relacjonował Marek, który przebywał w Barcelonie, gdzie po południu furgonetka wjechała w tłum ludzi w centrum miasta. Kilka godzin później doszło do kolejnego zamachu w katalońskiej miejscowości Cambrils. W wyniku ataków zginęło 14 osób, ponad 100 osób zostało rannych.
Do pierwszego ataku terrorystycznego doszło w czwartek około godziny 17. W centrum miasta - w pobliżu najpopularniejszej w Barcelonie ulicy La Rambla i Placu Katalońskiego rozpędzona furgonetka staranowała ludzi. Joaqium Forn, kataloński minister spraw wewnętrznych, na konferencji prasowej poinformował, że 13 osób zginęło, ponad 100 zostało rannych. Jak zaznaczył, liczba ofiar śmiertelnych może jeszcze wzrosnąć.
Jak poinformowała katalońska policja, w związku ze sprawą zatrzymano trzy osoby.
- Przyjechaliśmy do Barcelony na jeden dzień, żeby zwiedzić miasto. W miejscu, gdzie doszło do ataku, byliśmy dosłownie kwadrans wcześniej - relacjonował Marek.
"Można było wyczuć, że stało się coś złego"
Jak dodał Reporter 24, tragiczne informacje o ataku rozniosły się bardzo szybko. - Ludzie sprawdzali w telefonach portale społecznościowe. Zresztą wystarczyło spojrzeć na ich twarze i można było wyczuć, że stało się coś złego. Na ulicach wybuchła panika - podkreślił.
- Pojawiły się służby, helikoptery na niebie. Zamknięto ulice w promieniu 500 metrów od miejsca ataku - zakończył Marek.
Kolejny atak i ofiara śmiertelna
Kilka godzin później, w piątek o godzinie 2 w nocy doszło do drugiego zamachu w katalońskiej miejscowości Cambrils. Jak podał portal tvn24.pl, napastnicy, podobnie jak w Barcelonie, wjechali rozpędzonym samochodem w grupę ludzi. Pojazd przewrócił się, a kiedy napastnicy wydostali się z pojazdu, zostali zabici przez policję. W nocnym zamachu rannych zostało siedem osób. Jak poinformowały miejscowe służby bezpieczeństwa, jedna z osób zmarła.
Autor: ak,kz//popi / Źródło: tvn24.pl/Kontakt 24