"Na miasto z góry zaczęły spadać żarzące się kule". Relacja Polaka z Kalifornii

Materiał użytkownika

– Na miasto z góry zaczęły spadać żarzące się kule. To właśnie je spaliło - mówił Marcel, student z Krakowa, który jest jedną z osób poszkodowanych w wyniku ostatnich pożarów w Kalifornii. Jak dodał, nie zamierza wracać do Polski. – Nie chcę wracać. Muszę i chcę wesprzeć swoją rodzinę tutaj - zaznaczył w rozmowie z redakcją Kontaktu 24.

Kontakt24 - Opinia użytownika

AKTUALNE INFORMACJE O SYTUACJI W KALIFORNII NA TVNMETEO.PL

Jak przekazał Reporter 24, do USA dostał się dzięki stypendium. - To program, który umożliwia roczny pobyt i naukę w Stanach Zjednoczonych. Moim docelowym miejscem zamieszkania okazało się Paradise w Kalifornii Północnej, gdzie mieszkałem u jednej z rodzin od września tego roku. Przeżyłem tu najpiękniejsze chwile swojego życia, aż do ubiegłego czwartku – mówił Marcel.

Jak dodał, początkowo nikt nie przejmował się alarmem. – W ciągu tych kilku miesięcy było ich naprawdę sporo. Nikt nie spodziewał się tego, co dopiero miało nastąpić. My ewakuowaliśmy się dopiero w piątek. Rano mieliśmy kilka minut zajęć, a później kazano nam szybko udać się do domów i uciekać z miasta – relacjonował Marcel.

"Kule jak żywy ogień"

Według relacji Reportera 24, niebo w zaledwie kilka chwil zrobiło się czarne od dymu. – Na miasto z góry zaczęły spadać żarzące się kule. To właśnie je spaliło. Tam wszystko było suche, a te kule były jak żywy ogień. Nasz dom po kilku minutach był otoczony płomieniami – tłumaczył.

- Gdy wreszcie udało nam się opuścić dom, ruszyliśmy drogą prowadzącą do Chico. Zastaliśmy olbrzymie korki. Auta dosłownie stały w miejscu. Kierowcy próbowali uciekać, taranując innych. To dlatego tyle osób zginęło. Nie było jak uciec – podkreślił Marcel.

Pytany o to, jak udało im się uciec, odpowiedział: "mieliśmy szczęście i duży samochód". – Płonęła cała Skyway (red. droga prowadząca z Paradise do Chico). Tam są takie ozdobne trawy, od których zajęła się cała trasa. To były najgorsze chwile w moim życiu. Do teraz mam ten obraz przed oczami – zaznaczył internauta.

"Tutaj wszyscy się wspierają"

Jak tłumaczył, obecnie znajduje się w centrum Chico. – W piątek trafiliśmy na przedmieścia, ale po kilku godzinach kazano nam przenieść się do centrum miasta. Nie łudzimy się, że będziemy mieli dokąd wracać. Już teraz wiemy, że spłonęło blisko 95 procent miasta – dodał Marcel. Pytany o to, czy zamierza wracać do Polski, stanowczo zaprzeczył. – Nie chcę wracać. Muszę i chcę wesprzeć swoją rodzinę tutaj. Moi rodzice akceptują tę decyzję. Tutaj wszyscy się wspierają, jakoś damy radę. Otrzymujemy darmowe jedzenie, napoje czy też ubrania. Mamy nawet specjalne grupy wsparcia – podkreślił Reporter 24.

Poszukiwania

Pożary w Kalifornii zabiły już kilkadziesiąt osób, kilka set nadal uznaje się za zaginione. Jednak pozostaje niejasne, jak wiele z nich zginęło, a z iloma stracono kontakt podczas chaotycznych ewakuacji.

Kontakt24 - Opinia użytownika
Kontakt24 - Opinia użytownika
Kontakt24 - Opinia użytownika
Kontakt24 - Opinia użytownika

Autor: bkol/ak

Ważny temat?

Podziel się!

Ważny temat?

Podziel się!

Czekamy na Wasze:

Pozostałe wiadomości

Na Kontakt24 otrzymaliśmy nagranie, na którym widać auto, które na trasie ekspresowej S8 na wysokości Szumowa (woj. podlaskie) jedzie pod prąd. Autor filmu zrelacjonował nam, że sytuacja była bardzo niebezpieczna, bo gdyby kierowca auta jadącego lewym pasem nie zjechał w porę na prawy, mogło dojść do tragedii. Sprawą zajmuje się policja. 

Jechał drogą ekspresową pod prąd, szuka go policja. "To było przerażające". Nagranie

Jechał drogą ekspresową pod prąd, szuka go policja. "To było przerażające". Nagranie

Źródło:
Kontakt24, tvn24.pl

"Bezpieczeństwo dziecka zeszło na drugi plan", "skrajna nieodpowiedzialność" - tak pracownicy Karkonoskiego Parku Narodowego i ratownicy GOPR opisują zachowanie turystki, która poza szlakiem wspinała się z małym dzieckiem na Śnieżkę. Obrana przez nią trasa wiodła bardzo stromym zboczem. Wycieczka mogła skończyć się tragedią.

Poza szlakiem wchodziła z dzieckiem na Śnieżkę. "Chciała się sprawdzić"

Poza szlakiem wchodziła z dzieckiem na Śnieżkę. "Chciała się sprawdzić"

Źródło:
TVN24

We wtorek wieczorem we Wrocławiu spadł pierwszy śnieg tej jesieni. To kolejny region, w którym w ostatnich dniach pojawił się biały puch. Na Kontakt24 otrzymaliśmy zdjęcia nie tylko z zabielonej stolicy Dolnego Śląska, ale również z innych miast.

Pierwszy śnieg we Wrocławiu. Nagranie

Pierwszy śnieg we Wrocławiu. Nagranie

Źródło:
tvnmeteo.pl, IMGW

42 pasażerów nie poleciało z Katowic do niemieckiego Dortmundu. Wszystko przez to, że samolot nie poczekał na osoby, które utknęły w kolejce do kontroli bezpieczeństwa. Lotnisko przeprasza za zaistniałą sytuację i zapowiada wyciągnięcie "wniosków na przyszłość". Jak poinformowała nas przedstawicielka linii lotniczej, "standardową procedurą jest zamykanie naszych bramek wejściowych na czas".

Utknęli w kolejce do kontroli bezpieczeństwa, samolot odleciał bez 42 pasażerów. Jest odpowiedź linii lotniczych

Utknęli w kolejce do kontroli bezpieczeństwa, samolot odleciał bez 42 pasażerów. Jest odpowiedź linii lotniczych

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl

2,8 promila alkoholu w organizmie miał 40-letni mężczyzna, który, kierując samochodem, doprowadził do czołowego zderzenia z zaparkowanym przed posesją w miejscowości Piaski koło Zduńskiej Woli (Łódzkie) samochodem. Jak informuje policja, w zaparkowanym pojeździe przebywały trzy osoby, na szczęście nikt nie ucierpiał. Samochód sprawcy został zabezpieczony i trafił na policyjny parking. Informacje i nagranie ze zdarzenia otrzymaliśmy na Kontakt24.

Zjechał na prawą stronę i uderzył w zaparkowany samochód. Nagranie

Zjechał na prawą stronę i uderzył w zaparkowany samochód. Nagranie

Źródło:
Kontakt24, tvn24.pl

- Używaliśmy sygnałów świetlnych, dźwiękowych i trąbiliśmy na niego - relacjonuje ratownik pogotowia ratunkowego. Samochód, który jechał przed karetką nie ustąpił pojazdowi pierwszeństwa. Transport był pilny i liczył się czas. Nagranie otrzymaliśmy na Kontakt24.

Liczyła się każda sekunda. Kierowca nie ustępował karetce. Nagranie

Liczyła się każda sekunda. Kierowca nie ustępował karetce. Nagranie

Źródło:
Kontakt24

W gdańskim Nowym Porcie, ale nie tylko, słychać było we wtorek rano wybuchy. Jak się później okazało, to była akcja Centralnego Biura Śledczego Policji związana z przestępczością narkotykową.

Uzbrojeni funkcjonariusze i wybuchy w Gdańsku. "Dynamiczna akcja" CBŚP

Uzbrojeni funkcjonariusze i wybuchy w Gdańsku. "Dynamiczna akcja" CBŚP

Źródło:
TVN24, PAP

W sobotę mieszkańcy Wrocławia mogli zobaczyć gęsty, czarny dym unoszący się nad miastem. Źródło ognia znajdowało się przy ulicy Hubskiej. Strażacy przekazują, że płonęły śmieci i opony, a w zdarzeniu nikt nie ucierpiał. Zdjęcia obłoków dymu, które spowiły miasto, dostaliśmy na Kontakt24.

Gęsty, czarny dym nad Wrocławiem

Gęsty, czarny dym nad Wrocławiem

Źródło:
tvn24.pl, Kontakt24

Dzisiejszy wieczór był kolejnym z rzędu, kiedy nad Polską dało się zaobserwować "kosmiczny pociąg". Zdjęcia i nagrania przelotu satelitów Starlink otrzymaliśmy na Kontakt24.

Przelot Starlinków. Wasze relacje

Przelot Starlinków. Wasze relacje

Aktualizacja:
Źródło:
tvnmeteo.pl, Z głową w gwiazdach

Od poranka do zmroku strażacy i policjanci prowadzili działania na jeziorze Modła w pobliżu Ustki (Pomorskie). Wiadomo, że szukali zaginionej osoby.

Duża akcja policjantów i strażaków nad jeziorem Modła

Duża akcja policjantów i strażaków nad jeziorem Modła

Źródło:
Kontakt24

Reporterce24 udało się sfotografować zjawisko optyczne - Słońce poboczne. Materiałami podzieliła się z nami, wysyłając je na Kontakt24.

Niezwykłe zjawisko w obiektywie Reporterki24

Niezwykłe zjawisko w obiektywie Reporterki24

Źródło:
tvnmeteo.pl