Niedrożność jednej studzienki i efekt gotowy. Po nocnych ulewach wody na Rynku Głównym w Krakowie było tak dużo, że musiały interweniować służby. - Miejscami było jej po kostki - zaalarmowała naszą redakcję Roksi, autorka zdjęć.
- Od rana stoi woda po kostki. Zaczyna padać, nikogo nie ma. Boimy, że nas zaleje - mówiła przed godz. 11 autorka zdjęć.
Wody na Rynku Głównym w pobliżu Kościoła Mariackiego przybyło po nocnych intensywnych opadach deszczu. Na pomoc początkowo wezwano straż.
- My musimy pompować tę wodę do studzienek, ale jedna z nich była niedrożna, więc sprawę przekazaliśmy do Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu - mówił w rozmowie z nami dyżurny krakowskich strażaków.
- Zatkała się studzienka kanalizacyjna w okolicach kościoła św. Wojciecha - powiedział Michał Pyclik z krakowskiego Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu.
Około godz. 16:30 dyżurny ZIKiT poinformował, że służby zakończyły swoje działania. Zatkaną studzienkę udrożniono i woda nią spłynęła.
Autor: ank/aw