Mimo niesprzyjających warunków na drodze, kierowca samochodu osobowego pędził pod prąd w Warszawie. Jego jazdę nagrał Reporter 24 Konrad, a film wysłał na Kontakt 24.
Do niebezpiecznej jazdy doszło w środowy poranek. Kierowca samochodu osobowego jechał pod prąd drogą ekspresową S79. Wszystko nagrała kamera znajdująca się w samochodzie pana Konrada. Na filmie widać dokładnie, jak mężczyzna pędzi pod prąd lewym pasem i ma przy tym włączone światła awaryjne. Wszystko dzieje się w deszczu, gdy warunki do jazdy nie są najlepsze.
- Byłem zdziwiony, gdy go zobaczyłem. Tym bardziej, że jechał dość szybko i poruszał się tym pasem, którym zazwyczaj auta jadące z drugiej strony jadą najszybciej. Zaskoczyło mnie to, że nie wykorzystał pasa wyłączonego z ruchu - opowiada Reporter 24. - Jechał tak dobrych kilka minut. Mijały go inne samochody. Mogło dojść do zderzenia, ale na szczęście nic takiego się nie stało - dopowiada.
"Tam jest naprawdę wąsko"
To nie koniec wyczynów kierowcy z niebieskiego samochodu osobowego. - W końcu wjechał pod prąd na łuk w stronę lotniska. A tam to już jest naprawdę wąsko - dopowiedział pan Konrad. Informacje o niebezpiecznej jeździe trafiły do Komendy Stołecznej Policji. - Otrzymaliśmy zgłoszenie o niebezpiecznej jeździe w tym rejonie. Na miejsce od razu został wysłany patrol policji, który kontroluje, jak poruszają się pojazdy - powiedziała nam Agnieszka Włodarska, z zespołu prasowego KSP. Policja apeluje do kierowców, którzy są świadkami takich zdarzeń, o zgłoszenia.
To kolejny przypadek, gdy otrzymujemy na Kontakt 24 nagranie pokazujące nieodpowiedzialność kierowców poruszających się po polskich drogach. W ostatnich dniach pisaliśmy o kierowcy mercedesa, który jechał pod prąd autostradą A1 i pewnie nie zatrzymałby się, gdyby nie interwencja jednego z kierowców.
Autor: sc/popi