Kierowca osobowej skody jechał pod prąd dolnośląskim odcinkiem drogi ekspresowej S3. - Byłem w szoku. Dobrze, że nie było dużego ruchu - mówił nam pan Andrzej. Nagranie otrzymaliśmy na Kontakt 24.
Piątkowy poranek. Droga ekspresowa S3. Pan Andrzej jechał od strony Jawora w kierunku Legnicy. Na drodze - jak widać na nagraniu przesłanym do naszej redakcji - nie było dużego ruchu.
Na prawym pasie, przed autem Reportera 24, jechał tylko jeden samochód. Jednak w pewnym momencie na lewym pasie pojawiło się kolejne auto - jadące pod prąd.
Kierowcy na prawym pasie
- Byłem w szoku. Dobrze, że nie było dużego ruchu i wszyscy kierowcy jechali prawą stroną. Dzięki temu nie doszło do kolizji - relacjonował mężczyzna.
- Wydawało się, jakby kierowca tego samochodu nie wiedział, że znajduje się na drodze szybkiego ruchu. Mrugałem mu światłami, ale nie było żadnej reakcji - dodał.
Jak przekazał pan Andrzej, kilometr dalej znajduje się zjazd na Legnicę. Zdaniem Reportera 24 kierowca mógł źle zjechać i zawrócić na drodze S3. O sprawie poinformował policję, zadzwonił pod numer alarmowy 112. Jak dodał, kierowcą samochodu osobowego, mógł być starszy mężczyzna.
Autor: dk, tam//ank / Źródło: Kontakt 24/TVN24