35 zastępów straży pożarnej walczyło z pożarem w Myszkowie (Śląskie). Płomienie objęły składowisko materiałów palnych i halę, w której produkowano paliwo alternatywne. Pierwszą informację, zdjęcia oraz nagrania otrzymaliśmy na Kontakt 24.
"W czwartek rano mieszkańców Myszkowa obudziły głośne wybuchy. Jak się później okazało, dochodziły one z lokalnej sortowani śmieci. Chmura unoszącego się dymu sięga kilkudziesięciu metrów" - napisała Reporterka 24 o nicku Myszkowianka.
Pożar na terenie zakładu przy ulicy Pułaskiego zaczął się po godzinie 5. Na Kontakt 24 otrzymaliśmy zdjęcia i nagrania, na których widać ogromny dym i płomienie wydobywające się z budynku.
Ogień przeniósł się na halę
- Płomień pojawił się najpierw w składowisku materiałów palnych o wymiarach 1600 metrów kwadratowych. Ogień później przeniósł się na halę, gdzie produkowane było paliwo alternatywne. Podczas gaszenia hala o powierzchni około trzech tysięcy metrów zawaliła się. Dodatkowo spłonął tir z naczepą, który stał w pobliżu - powiedział nam starszy kapitan Mariusz Szczepański, oficer prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Myszkowie.
Nie ma osób poszkodowanych. - W szczytowym momencie na miejscu pracowało 35 zastępów straży pożarnej. Akcja była dynamiczna - dodał strażak.
- Nadal trwa dogaszanie. Musimy rozebrać elementy hali, która się zawaliła - przekazał oficer prasowy po godzinie 21. Jak poinformował akcja może potrwać do piątku. Nie wiadomo co spowodowało pożar.
Autor: mws//ank