Z prawej pawilony handlowe, z lewej ruchliwa ulica, dalej osiedle, a w środku dzicza rodzina ryjąca trawnik niczym runo pobliskiego Lasu Bródnowskiego. Mieszkańcy alarmują, że zwierzęta zupełnie nie boją się ludzi i w najlepsze dewastują okoliczną zieleń. Nagranie z Warszawy otrzymaliśmy na Kontakt 24.
Na nieproszonych gości, ryjących trawnik wzdłuż ulicy św. Wincentego, natknął się wieczorem jeden z mieszkańców Bródna.
- Problem dzików istnieje na Targówku od dawna, zwłaszcza w rejonie Bródna-Podgrodzia, sąsiadującego z lasem Bródnowskim. Jednak w tym roku zwierzęta są wyjątkowo aktywne, wychodzą na ulice, zupełnie nie boją się ludzi, dewastują zieleń, doszło również do wypadku bodaj w zeszłym tygodniu - dzik wpadł pod samochód. Podobno w lesie są specjalnie odłownie na zwierzynę, ale nie przynosi to skutku - napisał Reporter24.
Jakby były w środku lasu
Na przesłanym nagraniu widać, jak dzicza rodzina ryje zieleń w najlepsze, nie oglądając się na przejeżdżające samochody. Nie przeszkadza im także samo filmowanie. Zwierzęta zachowują się jakby były w środku lasu, na żerowisku.
Jak informuje mieszkaniec Bródna, straż miejska jest zawiadamiana o pojawiających się dzikach, lecz nic z tego nie wynika. - Po wykonanym telefonie otrzymałem informację, że sprawa "została przyjęta". Jednak nie zrobiono nic. Następnego dnia dziki znów biegały po ulicy - dodaje nasz czytelnik. Biuro prasowe stołecznej straży miejskiej poinformowało portal tvnwarszawa.pl, że od poniedziałku wpłynęło sześć takich zgłoszeń dotyczących dzikich zwierząt na ulicach Targówka. - Takie spływają również z innych dzielnic. Standardowo wysyłamy tam patrol i zabezpieczamy teren. Chodzi nie tylko, aby zwierzęta się nie rozbiegały po osiedlu, ale także o bezpieczeństwo ludzi. Jeśli są to dzikie zwierzęta zawiadamiamy łowczego miasta. Taka jest procedura - wyjaśniła Katarzyna Dobrowolska ze straży miejskiej.
Autor: skw/mś / Źródło: tvnwarszawa.pl/Kontakt 24