Blisko 35 tysięcy widzów przyszło w niedzielę obejrzeć mecz otwarcia PGE Arena Gdańsk, gdzie inauguracyjny pojedynek stoczyły Lechia Gdańsk z Cracovią. Jednak nie wszystkim posiadaczom biletów było dane w pełni cieszyć się tym widowiskiem. Przekonał się o tym internauta @Tomek, który stał się posiadaczem miejsca "widmo" (bilet wskazywał miejsce, które nie istniało). Organizator przeprasza i obiecuje rekompensatę.
Relację z meczu "na stojąco" wraz ze zdjęciami feralnej trybuny @Tomek nadesłał do redakcji Kontaktu 24.
"Wiele osób oglądało mecz na stojąco"
Według internauty, w podobnej do jego sytuacji, znalazło się więcej kibiców. "Po meczu widziałem, jak ludzie robili zdjęcia numerków na fotelach i oznaczeniom trybun. Wiele osób oglądało mecz na stojąco" - powiedział w rozmowie z redakcją Kontaktu 24 @Tomek.
Mężczyzna z prośbą o interwencję zwrócił się do prezydenta Gdańska. Magistrat odpowiedział kibicowi, że co prawda organizacja meczu nie leżała w gestii władz miasta, jednak miasto zwróci się do organizatorów z prośbą o wyjaśnienie. "W imieniu Prezydenta Adamowicza pragnę poinformować, iż za organizację meczu odpowiedzialna była spółka Lechia Operator. Oczywiście nic nie usprawiedliwia zaistniałej sytuacji i zachowania pracowników organizatora jednakże proszę pamiętać że był to pierwszy mecz dlatego niestety mogły zakraść się niepotrzebne i przykre pomyłki - za co mam nadzieję spółka weźmie odpowiedzialność. W imieniu Prezydenta zwrócę się z prośbą o wyjaśnienie" - napisał w odpowiedzi Marek Bonisławski, asystent prezydenta Gdańska.
Organizator obiecuje rekompensatę
O komentarz poprosiliśmy przedstawiciela zarządcy obiektu. Michał Lewandowski, rzecznik gdańskiego klubu, potwierdził informację o problemach z numeracją biletów. "W tej chwili możemy potwierdzić osiem takich przypadków. Sprawy nie bagatelizujemy, jednak prosimy pamiętać o skali całego wydarzenia - na inauguracyjny mecz przyszło 34 444 kibiców" - mówił Lewandowski. "Błąd leży po stronie firmy, która przygotowywała system biletowy. Nie naniosła ona poprawek, które zgłosiliśmy po obejściu obiektu. Stąd problem z numeracją biletów" - wyjaśniał.
Osobom, które kupiły feralny bilet z błędną numeracją, organizator obiecuję rekompensatę. Jaką? Nie jest to jeszcze ustalone.
Goście specjalni
Wygląda na to, że problemów z oznaczeniem miejsc nie było w sektorach dla VIP-ów. Podczas inauguracyjnego meczu na trybunach PGE Areny zasiedli m.in.: premier Donald Tusk i były prezydent Lech Wałęsa. Wśród gości specjalnych znaleźli się także były szef rządu Jan Krzysztof Bielecki oraz metropolita gdański abp Leszek Sławoj-Głódź, który dokonał uroczystego poświęcenia obiektu.
Ostatecznie pojedynek Lechii Gdańsk z Cracovią zakończył się remisem 1:1.
Gdański stadion PGE Arena może pomieścić w sumie 42 tysiące widzów. Mecze ligowe będzie mogło obejrzeć maksymalnie do 30 tys. kibiców. W wyjątkowych sytuacjach, przy dużym zainteresowaniu, otwierane będą kolejne sektory. Podczas przyszłorocznych mistrzostw Euro 2012 PGE Arena będzie gościć trzy mecze grupowe oraz jeden ćwierćfinałowy.
Autor: mmt//tka