Jeden z mężczyzn, którzy pracowali przy przebudowie tamy na rzece Pannie w Mogilnie (Kujawsko-Pomorskie) wpadł do wody. Mimo 40-minutowej reanimacji, zmarł. Pierwsze informacje oraz zdjęcia otrzymaliśmy na Kontakt 24.
- Zgłoszenie wpłynęło o godzinie 15:50. Jeden z pracowników przebudowy tamy na rzecze Panna wpadł do wody - potwierdził st. kpt. Patryk Kaczmarek, oficer prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Mogilnie.
Na miejscu pracowały dwa zastępy strażaków. - Po dziesięciu minutach od rozpoczęcia akcji poszukiwawczej, mężczyzna został odnaleziony. Natychmiast po wyciągnięciu na brzeg, strażacy przystąpili do reanimacji - mówił.
Zmarł mimo reanimacji
Jak relacjonował st. kpt. Kaczmarek, dwie minuty później na miejsce dojechały karetki pogotowia. - Akcja reanimacyjna trwała około 40 minut - przekazał. 54-letniego mężczyzny nie udało się uratować.
Przyczyny zdarzenia ustala policja.
Autor: est/kab