Do niecodziennej sytuacji doszło w miejscowości Zawada w okolicach Zielonej Góry (woj. lubuskie). Jeden z Reporterów 24 widząc, w jaki sposób robotnicy radzą sobie z przetransportowaniem problematycznego ładunku, postanowił nagrać całą procedurę i przesłać wideo na Kontakt 24.
Pan Andrea jechał w piątkowe popołudnie ulicą Zielonogórską w Zawadzie, gdy nagle natknął się na ten niecodzienny widok, który zrobił na nim niemałe wrażenie.
- Zatrzymałem się za jednym samochodem i w pewnej chwili zauważyłem, że z naprzeciwka nadjeżdża ciężarówka. Gdy zauważyłem, że ładunek który przewozi w większości wystaje poza nią i jest ciągnięty po ziemi w asyście dwóch mężczyzn pomyślałem, że to jakiś absurd - powiedział w rozmowie z redakcją Kontaktu 24.
Po chwili wzdłuż drogi ustawiło się kilkadziesiąt aut, które czekały, aż ciężarówka przejedzie udrażniając tym samym ruch.
- Nie wierzyłem, że tak można robić. Nie było nawet osoby, która sterowałaby ruchem. Jak można w taki sposób podchodzić do bezpieczeństwa na drodze, nie mówiąc już o uszkodzeniu nawierzchni? - zastanawiał się nasz rozmówca.
"Taka sytuacja nie powinna mieć miejsca"
O komentarz poprosiliśmy podinsp. Jarosława Tchorowskiego, naczelnika Wydziału Ruchu Drogowego zielonogórskiej policji.
- Na tym etapie mogę powiedzieć, że mamy do czynienia z sytuacją, która nie powinna mieć miejsca. Naruszono art. 61 Ustawy Prawo o Ruchu Drogowym - poinformował redakcję Kontaktu 24 policjant.
Tchorowski zapowiedział również, że podjęte zostaną czynności zmierzające do wyjaśnienia sytuacji. Osobom, które w taki sposób przewożą ładunek grozi 500 złotych mandatu.
Autor: mg/dw