Nie powiodła się akcja wyciągania mierzącego ponad siedem metrów martwego wieloryba, którego w piątek wieczorem zauważyły osoby spacerujące po plaży między Mielnem a Łazami (woj. zachodniopomorskie). Naukowcy z Helu i pracownicy Urzędu Morskiego w Słupsku ponowią próbę wydobycia ważącego ponad tonę ssaka w poniedziałek. Zdjęcia otrzymaliśmy od Reporterów 24.
Wyciąganie mierzącego ok. 7 m i 30 cm wieloryba trwało kilka godzin. Używano do tego celu ciężarówki z dźwigiem z Urzędu Morskiego w Słupsku. Martwe zwierzę przesunięto kilka metrów w głąb lądu. Stało się to dopiero po udzieleniu pomocy przez przyglądającego się operacji kierowcy terenowego samochodu. Wieloryba nie udało się jednak załadować na ciężarówkę.
Po zmierzchu akcję przerwano. "Musimy zwielokrotnić siły. Potrzebujemy więcej sprzętu. Zastanowimy się wspólnie z Urzędem Morskim w Słupsku jak to zrobić. W poniedziałek zamierzamy podjąć kolejną próbę" - powiedział prof. Krzysztof Skóra ze Stacji Morskiej Instytutu Oceanografii Uniwersytetu Gdańskiego na Helu.
Pierwszy wal w Bałtyku
Jak potwierdził Krzysztof Skóra, zauważony osobnik jest wielorybem.
"Wydaje nam się, że to młody samiec wala butlonosego. Jeśli nasze przypuszczenia się sprawdzą, to będzie to pierwszy osobnik, którego znaleziono w Morzu Bałtyckim. Do tej pory były to tylko fragmenty ciał osobników tego gatunku" – powiedział.
Nieżywego osobnika zauważono na plaży w piątek wieczorem. Na miejsce wezwano Błękitny Patrol WWF, który patroluje Wybrzeże.
Nie wiadomo jeszcze w jaki sposób wieloryb znalazł się w Bałtyku, bo gatunek żyje w Morzu Północnym. Jak poinformował prof. Skóra, prawdopodobnie wieloryb na Bałtyk dostał się przez Cieśniny Duńskie. "Być może zabłądził i nie potrafił znaleźć drogi powrotnej. Nie wiadomo, co było przyczyną jego śmierci. Być może uda się to ustalić podczas planowanych badań, ale z uwagi na stan zwłok może to być bardzo trudne" - wyjaśnił prof. Skóra.
Zostanie zbadany
Wieloryb ma zostać przetransportowany do Stacji Morskiej UG w Helu, gdzie zostaną przeprowadzone dokładne badania. Naukowcy z tej stacji chcą zabrać wala na Hel w całości, by m.in przeprowadzić badania zawartości jego żołądka i DNA. Jeśli zwierzę posiada zęby, będą one mogły zostać zbadane przez specjalistów z Norwegii, którzy na tej podstawie określą wiek wieloryba.
Z dokonanych w sobotę wstępnych oględzin wieloryba wynika, że zwierzę prawdopodobnie padło przez kilkoma tygodniami i martwe zdryfowało na brzeg koło Unieścia.
Wieloryb wrażliwy na hałas
Wal butlonosy żyje w strefie arktycznej i umiarkowanej Oceanu Atlantyckiego i Oceanu Spokojnego. Odżywia się głowonogami, krewetkami, kalmarami i szkarłupniami. Bardzo głęboko nurkuje i jest wrażliwy na podwodny hałas, który, według części naukowców, może doprowadzić do śmierci zwierzęcia. Na Bałtyku w ogóle nie występuje. W 2006 r. 5-metrowej długości wal butlonosy wpłynął Tamizą do Londynu. Żywe zwierzę znaleziono na wysokości mostu Battersea, gdzie zaskoczył je odpływ. Ekipy ratunkowe pojęły wala z wody, niestety nie udało się go uratować i zwierzę padło.
Autor: aolsz,ak/map