W Polsce jest coraz mniej bocianów - wynika z 7. Międzynarodowego Spisu Bociana Białego. Ptaki nadal jednak tłumnie wracają do nas na wiosnę, a ich powroty chętnie fotografują i nagrywają Reporterzy 24.
Statystyki są jednak niepokojące. Bocianów ubyło prawie w całej Polsce, średnio najprawdopodobniej od 15 do 20 procent. Jak wynika z 7. Międzynarodowego Spisu Bociana Białego najbardziej dramatyczne zmiany odnotowano na zachodzie i południu, gdzie ptaków jest mniej o niemal jedną trzecią.
Spis bociana białego odbywa się co 10 lat. W tym roku realizują go regionalne organizacje ornitologiczne, a liczenie koordynuje GBBB. Ogólnopolską bazę z wynikami przygotowuje Instytut Ochrony Przyrody PAN, Małopolskie Towarzystwo Ornitologiczne oraz Towarzystwo Przyrodnicze Bocian (Polska Kartoteka Przyrodnicza).
Według poprzedniego spisu z 2004 roku w Polsce żyło 52 tysiące lęgowych par bociana, co oznaczało, że co piąty bociek na świecie "był Polakiem".
Na zachodzie sporo ubyło
Teraz, według wstępnych ocen, liczba bocianów w Polsce nie przekroczy 45 tys. par, może być nawet bliższa 42-43 tys. - Szczegółowy wynik poznamy za kilka miesięcy, na razie możemy tylko mówić o globalnym spadku liczebności - powiedział Marcin Tobółka z Instytutu Zoologii Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu i Gruby Badawczej Bociana Białego. - Wyniki pozwalają podejrzewać, że największa w Europie będzie teraz populacja hiszpańska - dodał. W województwie dolnośląskim jest aż o 42 proc. bocianów mniej niż w 2004 roku. Podobnie jest w województwie lubuskim, a po około 30 proc. bocianów ubyło w województwach opolskim, śląskim i wielkopolskim. Mniej bocianów jest też w Kujawsko-Pomorskiem, Małopolskiem, Podkarpackiem, Świętokrzyskiem i Zachodniopomorskiem. Liczba bocianów nie zmieniła się znacząco na Mazowszu i w Łódzkiem.
Boćki mają problem
Głównym problemem bocianów w Polsce są zmiany w krajobrazie rolniczym. - Bociany wciąż świadczą u nas o różnorodności krajobrazu i trzymają się terenów półnaturalnych, zdominowanych przez rolnictwo tradycyjne. Są związane z łąkami i pastwiskami, gdzie szukają gryzoni czy płazów, będących kalorycznym źródłem pokarmu. Chętnie korzystają też z miedz - opowiadał ornitolog. - Z Polski zachodniej bociany znikają, bo wchodzi tam coraz bardziej intensywne rolnictwo - zaznaczył Marcin Tobółka. - Mamy coraz większe uprawy rzepaku czy kukurydzy; roślin, w które bocian nie wchodzi, bo nie znajdzie tam nic ani dla siebie, ani dla potomstwa. W Wielkopolsce rzeki są regulowane, a tereny w dolinach rzecznych osuszane na dużą skalę. Bocian na tym cierpi, bo niszczone się starorzecza i naturalnie meandrujące rzeki, a w zamian za to powstają rowy i sztuczne zbiorniki - dodał.
Wiele zależy od nas
- Bocian jest od zawsze zależny od człowieka. Gdyby człowiek nie odlesił terenu i nie zaczął wypasać zwierząt czy kosić łąk, bocian biały byłby prawdopodobnie tak samo rzadki, jak bocian czarny, który trzyma się lasów i prawie wcale nie żeruje na terenach otwartych - zauważa ornitolog z UP. - Pomagamy bocianom prowadząc programy aktywnej ochrony, ale też my stanowimy dla nich zagrożenie, zmieniając krajobraz w bezprecedensowym stopniu - zaznaczył.
Autor: sc/aw