Dla takich chwil warto żyć! Gdy Grzegorz Krychowiak podchodził do decydującego karnego meczu Polska-Szwajcaria, pan Edward skierował kamerę na siebie i uchwycił swoją niesamowitą reakcję. Film nagrany na stadionie w Saint-Etienne otrzymaliśmy na Kontakt 24.
Każdy z nas przeżywał te emocje na swój sposób. Polacy stoczyli dramatyczny bój ze Szwajcarami i po remisie 1:1 do wygranej potrzebowali serię rzutów karnych. Na stadionie w Saint-Etienne wszystko obserwował pan Edward, kibic z Gubina (woj. lubuskie). Gdy Grzegorz Krychowiak podchodził do decydującego karnego, kibic skierował kamerę na siebie.
- Szanowni państwo, teraz albo nigdy. "Krycha" strzela, jesteśmy w ćwierćfinale - powiedział. Po chwili eksplodował radością podobnie jak inni polscy kibice i płakał z radości. Krychowiak strzelił pewnie, Polacy wygrali 5:4 i awansowali do ćwierćfinału.
- Napięcie było ogromne. Cały mecz oglądaliśmy na stojąco, a w drugiej połowie, gdy naszej drużynie trochę nie szło, przeżywaliśmy wszystko niesamowicie - mówi w rozmowie z Kontaktem 24. - Po tym karnym przyszło rozprężenie i popłakałem się. W takich momentach ciężko opanować emocje - opowiada.
Teraz czas na Ronaldo
Jak mówi, kibicem reprezentacji Polski jest praktycznie od zawsze. Na Euro 2016 z trybun dopingował już Polaków podczas zremisowanego 0:0 meczu z Niemcami i wygranego 1:0 starcia z Ukrainą. - Teraz wracamy do Marsylii i czekamy na Portugalię. Będzie dobrze, czuję, że Ronaldo nam gola nie strzeli. Już Kamil Glik i Michał Pazdan znajdą na niego sposób - mówi pewnie. Nadal pokazujecie nam, jak wspieracie kadrę Adama Nawałki podczas Euro 2016. W naszym gorącym temacie otrzymujemy mnóstwo zdjęć i filmów. Kolejna okazja do wsparcia naszej drużyny już w czwartek, 30 czerwca. To wtedy w ćwierćfinale mistrzostw Europy powalczymy z Portugalią.
Autor: sc//tka