Minutą ciszy uczczono we Francji w czwartkowe południe pamięć 12 ofiar środowego zamachu w redakcji "Charlie Hebdo". W Paryżu zatrzymał się transport publiczny, a w wielu firmach przerwano pracę. "Ludzie wciąż przynoszą kwiaty" - napisał na Kontakt 24 tombiz, który był w pobliżu miejsca tragicznych wydarzeń.
We Francji ogłoszono na czwartek żałobę narodową. W całym kraju flagi opuszczono do połowy masztu.
We francuskiej stolicy ludzie zebrali się na minutę ciszy przed katedrą Notre Dame. W świątyni uruchomiono dzwony, które biły przez 10 minut. Część ludzi w tłumie płakała.
W Tuluzie zebrały się tysiące ludzi. Wielu trzymało uniesione do góry długopisy, na znak solidarności z zabitymi rysownikami "Charlie Hebdo". W Lille w północnej Francji uczniowie w prywatnym liceum muzułmańskim trzymali kartki, na których odnosząc się do zamachu napisali: "Nie w moim imieniu". Zgromadzenia, na których pamięć ofiar uczczono minutą ciszy odbyły się także m.in. w Marsylii, Nicei i Strasburgu i wielu innych miastach.
"Jestem Charlie"
Dziennikarze AFP podczas minuty ciszy stanęli przy oknach i na balkonach budynku agencji, trzymając w rękach plakaty z napisem "Jestem Charlie" (franc. Je suis Charlie) na czarnym tle. Władze głównego meczetu w Paryżu wezwały muzułmanów do uczczenia minutą ciszy ofiar "tego wyjątkowego aktu przemocy".
Za dusze ofiar zamachu na redakcję "Charlie Hebdo" modlił się papież Franciszek. - Wczorajszy zamach w Paryżu każe myśleć o wielkim okrucieństwie, okrucieństwie ludzkim, o terroryzmie, zarówno o tym wyizolowanym, jak i terroryzmie państwa. Do jakiego okrucieństwa zdolny jest człowiek! - mówił podczas porannej mszy.
12 ofiar zamachu
W środowym ataku na redakcję tygodnika satyrycznego "Charlie Hebdo" w Paryżu zginęło 12 osób. Trzej zamaskowani napastnicy wdarli się do redakcji i zastrzelili uczestników kolegium redakcyjnego, po czym zbiegli. Po ataku rozpoczęto poszukiwania sprawców, zidentyfikowanych przez policję jako 18-letni Hamyd Mourad oraz bracia Kouachi - 34-letni Said i 32-letni Cherif. Mourad w nocy oddał się w ręce policji; twierdzi, że jest niewinny
Autor: mtom/rydz // tka