"Ludzie są temperamentni i otwarci, głośni, ale życzliwi". Polka opowiada o życiu w Andorze

Relacja Polki mieszkającej w Andorze

Porzuciła Polskę, potem Szwecję i Hiszpanię, by na stałe zamieszkać w państwie mniejszym niż Warszawa. Sandra Kylmakorpi znalazła swój raj na ziemi w Andorze. Jak przyznaje, pokochała to niewielkie państwo za hiszpański temperament, życzliwość mieszkańców i za Pireneje. Teraz chce zdobyć Kilimandżaro. Swoją historią postanowiła podzielić się z redakcją Kontaktu 24.

TY RÓWNIEŻ UDAŁEŚ SIĘ W CIEKAWĄ PODRÓŻ? A MOŻE MIESZKASZ ZA GRANICĄ? CZEKAMY NA TWOJĄ RELACJĘ. DOŁĄCZ DO GORĄCEGO TEMATU I #POKAZNAMSWIAT

Sandra Kylmakorpi w Andorze mieszka od trzech lat. Powodów, by porzucić ojczyznę i zamieszkać niemalże dwa tysiące kilometrów dalej było wiele. Jednym z nich była miłość. - Mój mąż jest Finem i zarazem sportowcem. Ściga się na żużlu. Poznaliśmy się w Polsce, ale to w tych rejonach są dla niego świetne warunki do treningu - przyznaje.

Najpierw razem z mężem zamieszkała w Szwecji, potem zmienili ją na Hiszpanię. - I w końcu na dobre osiedliśmy w Andorze - opowiada.

"Każdy z Polaków tutaj się zna"

Andora to niewielkie państwo położone na granicy francusko-hiszpańskiej. Mniejsze nawet od Warszawy. - 70 tys. mieszkańców to jest taka oficjalna liczba. Natomiast ludzi, którzy faktycznie tutaj mieszkają jest może z 50 tys. - szacuje.

I dodaje, że również Polaków mieszkających w Andorze jest niewielu. - Jestem jedną z sześciu obywateli naszego kraju, którzy postanowili tutaj zamieszkać. To nie są oficjalne dane, a mój research. Mieszkając tutaj chciałam nawiązać jakieś znajomości i pomyślałam, że fajnie by było poznać kogoś z Polski. Najpierw poznałam jedną osobę, później kolejną. I tak się właśnie okazało, że nas mieszkających tutaj Polaków jest bardzo mało. To jest bardzo małe państwo. Każdy (z mieszkających Polaków - red.) się zna - mówi.

Sandra zamieszkała w AndorzeGoogle Maps

Chce stanąć na Kilimandżaro

Jak przyznaje, zawsze marzyła o tym, by zamieszkać nad morzem. Wszystko zmieniło się po przeprowadzce do obcego państwa. Tam pokochała góry. - Dla osoby pochodzącej z nizinnego województwa lubuskiego krajobrazy Pirenejów są magiczne. Każdą wolną chwilę spędzam chodząc po górach, a zimą jeżdżąc na nartach. Widok z 3000 m n.p.m. zapiera dech w piersiach. Piesze wycieczki zapewniają mi spokój ducha - relacjonuje. - W tym roku, jesienią planuję wejść na Kilimandżaro. Obecnie trenuję. Staram się trzy, cztery razy w tygodniu chodzić po górach - dodaje.

Polka zaznacza, że choć przygotowuje się sama, wskazówek udzielają jej zawodowi alpiniści. - Poznałam Cathy O'Dowd z RPA. Ona jest pierwszą kobietą, która zdobyła Mount Everest z dwóch stron. Także tutaj wszelkie wskazówki odnośnie tego typu aktywności mam od niej - precyzuje.

"Dom wielu sportowców"

- W Andorze jest bardzo międzynarodowo. To dom wielu sportowców - kolarzy i motocyklistów. W tym roku gościć tu będzie nawet jeden z odcinków Tour de France, a regularnie przyjeżdża tu Maja Włoszczowska, rywalizując na górskich trasach rowerowych - przypomina.

Ale Andora to nie tylko niesamowicie piękne krajobrazy. - Ludzie są bardzo temperamentni i otwarci. Są dość głośni, ale bardzo życzliwi. Na ulicy witają wszystkich uśmiechem. Nawet jeśli nie zna się drugiej osoby to słychać "Hola" (cześć - red.) na powitanie - opowiada.

Łatwiej niż w Polsce

I przyznaje, że nie myśli o powrocie do Polski. W Andorze zamierza zostać na stałe. - Trochę szukaliśmy naszego miejsca. Tutaj nam wszystko odpowiada - klimat, to jak tutaj się żyje i możliwości - wymienia.

Czy jest łatwiej niż w Polsce? - Myślę, że jest łatwo, w szczególności, gdy zna się język. Na przykład ze znalezieniem pracy nie ma problemu, bo turystyka jest tutaj silnym punktem. Jeszcze ze dwa lata temu było tutaj dużo Rosjan. Teraz, ze względu na kryzys, to wszystko się zmienia. Rosjanie otwierają się na inne państwa. Jest też więcej turystów z Polski - kończy.

Ty również mieszkasz za granicą? A może wybrałeś się w podróż, o której zawsze marzyłeś? Podziel się z nami swoją historią. Czekamy na Twoje zdjęcia i filmy. Prześlij je na Kontakt 24, a najciekawsze z nich pokażemy na antenie TVN24 i TVN24 BiS. Pokaż nam swój świat dołączając również do gorącego tematu Kontaktu 24.

Autor: ank/aw

Ważny temat?

Podziel się!

Ważny temat?

Podziel się!

Czekamy na Wasze:

Pozostałe wiadomości

Z redakcją Kontaktu 24 skontaktował się mieszkaniec 11-piętrowego bloku we Wrocławiu, który poinformował, że od dwóch tygodni w jednej z klatek nie działa winda. Problem ma dotyczyć ponad 70 - głównie starszych - osób. Na drzwiach windy zawisła kartka nawołująca do "pilnego oddania głosu" w sprawie uchwały, która umożliwi "przystąpienie do zamówienia części oraz do realizacji naprawy".

Winda w 11-piętrowym bloku nie działa od dwóch tygodni. Na drzwiach kartka z prośbą o "pilne oddanie głosu"

Winda w 11-piętrowym bloku nie działa od dwóch tygodni. Na drzwiach kartka z prośbą o "pilne oddanie głosu"

Źródło:
Kontakt24, tvn24.pl

Pasażerowie lotu z Poznania na Fuerteventurę przez kilka godzin siedzieli w samolocie gotowi do podróży. W końcu wystartowali, ale - jak relacjonuje jeden z turystów - to wcale nie oznaczało końca ich kłopotów. Samolot wylądował w nocy na sąsiedniej wyspie Gran Canaria. - Śpimy z dziećmi na lotnisku, nie wiedząc, co przyniosą nam kolejne godziny - przekazał mężczyzna redakcji Kontakt24.

Najpierw na kilka godzin utknęli w samolocie, potem na lotnisku

Najpierw na kilka godzin utknęli w samolocie, potem na lotnisku

Źródło:
Kontakt24, PAP

Dramatyczne sceny na osiedlu Kopernika w podwarszawskich Ząbkach. W czwartek wczesnym wieczorem zapalił się dach jednego z bloków. Ogień szybko się rozprzestrzenił. O godzinie 21.30 straż pożarna przekazała, że przeniósł się na "trzy obiekty", ale po 22. informowała już, że kolejne bloi w okolicy są bezpieczne. W akcji gaśniczej uczestniczy ponad 150 strażaków, ściągane są też jednostki z sąsiednich powiatów. Kilkaset osób ewakuowano.

Potężny pożar w Ząbkach, walka strażaków i dramat mieszkańców

Potężny pożar w Ząbkach, walka strażaków i dramat mieszkańców

Źródło:
Kontakt24, tvnwarszawa.pl, TVN24

W czwartek wieczorem doszło do zderzenia dwóch aut osobowych w miejscowości Grzegorzewice. Według informacji od czytelnika, dwie osoby były zakleszczone w pojazdach. Strażacy potwierdzili, że poszkodowane zostały cztery osoby, w tym dwójka dzieci.

Pięć karetek, cztery osoby ranne, w tym dwójka dzieci. Wypadek pod Grodziskiem

Pięć karetek, cztery osoby ranne, w tym dwójka dzieci. Wypadek pod Grodziskiem

Źródło:
Kontakt24, tvnwarszawa.pl

Z przyczyn technicznych pociągi metra linii M1 nie kursowały na odcinku Słodowiec – Centrum - informował Zarząd Transportu Miejskiego. W tunelu na stacji Dworzec Gdański maszynista wyczuł zapach spalenizny. Rzeczniczka Metra Warszawskiego przekazała, że doszło do awarii złącza torowego. Usunięto ją wieczorem.

Maszynista poczuł spaleniznę. Wznowiono ruch na pierwszej linii metra

Maszynista poczuł spaleniznę. Wznowiono ruch na pierwszej linii metra

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl

W środę wieczorem na stacji transformatorowej na warszawskim Grochowie wybuchł pożar. Z ogniem walczyło 14 zastępów straży pożarnej. Nie było osób poszkodowanych. Jak informuje straż pożarna, pożar nie wywołał przerw w dostawie prądu dla mieszkańców.

Huk i dym na Grochowie. Pożar stacji transformatorowej

Huk i dym na Grochowie. Pożar stacji transformatorowej

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na Kontakt24 otrzymaliśmy nagranie, na którym widać, jak kierowca BMW z dużą szybkością, niespodziewanie, wyprzedza samochody prawym poboczem autostrady A1. Do zdarzenia doszło na trasie z Gdańska, w odległości 75 kilometrów od Torunia.

Niebezpieczne zachowanie na A1. Kierowca wyprzedzał poboczem. Nagranie

Niebezpieczne zachowanie na A1. Kierowca wyprzedzał poboczem. Nagranie

Źródło:
tvn24.pl

Nocny pożar w opuszczonych budynkach Mazowieckiego Szpitala Wojewódzkiego w Ząbkach. Ogień objął 500 metrów kwadratowych dachu oraz poddasze. Do akcji skierowano 20 zastępów straży pożarnej.

Pożar opuszczonych budynków szpitala. Paliło się 500 metrów kwadratowych dachu

Pożar opuszczonych budynków szpitala. Paliło się 500 metrów kwadratowych dachu

Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Służby zapowiadają, że prace w metrze potrwają przez całą noc i mają nadzieję, że mieszkańcy będą mogli skorzystać z pierwszej linii w środę rano. Obecnie pociągi M1 kursują na trasie Dworzec Gdański - Młociny.

Będą pracować całą noc, by usunąć awarię w metrze

Będą pracować całą noc, by usunąć awarię w metrze

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Międzynarodowa Stacja Kosmiczna (ISS), w której obecnie przebywa polski astronauta doktor Sławosz Uznański-Wiśniewski, była widoczna na polskim niebie w nocy z niedzieli na poniedziałek. Materiał otrzymaliśmy na Kontakt24.

Jasny punkt przeciął niebo. Przelot ISS nad Polską

Jasny punkt przeciął niebo. Przelot ISS nad Polską

Źródło:
tvnmeteo.pl, Z głową w gwiazdach, Kontakt24

13-latek razem z kolegami "podróżował" na sprzęgu zaczepowym na końcu składu pociągu Szybkiej Kolei Miejskiej. Został zatrzymany przez funkcjonariuszy Straży Ochrony Kolei w rejonie przystanku Warszawa Żwirki i Wigury. Sprawa została przekazana policji.

13-latek jechał z kolegami na sprzęgu pociągu. Został zatrzymany

13-latek jechał z kolegami na sprzęgu pociągu. Został zatrzymany

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Nad Polską w czwartek i w nocy z czwartku na piątek pojawiały się burze, które miały poważne skutki. W Gorzowie Wielkopolskim (woj. lubuskie) zalane zostały ulice, w powiecie gryfińskim (woj. zachodniopomorskie) drzewo spadło na lokal gastronomiczny, a wiatr "wyrywał 100-letnie dęby".

Burze w Polsce. "Wyrywało 100-letnie dęby"

Burze w Polsce. "Wyrywało 100-letnie dęby"

Aktualizacja:
Źródło:
TVN24, tvnmeteo.pl

Na drodze ekspresowej S7 w Skarżysko-Kamiennej (woj. świętokrzyskie) łódź spadła z lawety. Kierowca nie dostosował prędkości do warunków na drodze. W zdarzeniu nikt nie został poszkodowany. Film ze zdarzenia dostaliśmy na Kontakt24.

Łódź spadła z lawety na drogę. Nagranie

Łódź spadła z lawety na drogę. Nagranie

Źródło:
tvn24.pl

Z Jeziora Małszewskiego (woj. warmińsko-mazurskie), gdzie od kilkunastu godzin trwały poszukiwania dwóch 18-latków i 17-latka, wydobyto wszystkie ciała zaginionych. Były zlokalizowane na głębokości ośmiu metrów, około 230 metrów od linii brzegowej.

Poszukiwania nastolatków na jeziorze. Z wody wydobyto trzy ciała

Poszukiwania nastolatków na jeziorze. Z wody wydobyto trzy ciała

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl