"Dwa łosie spacerowały dziś przy drodze z Mościsk do Łomianek" - napisał do redakcji Kontaktu 24 @woytech74. Kierowcy podróżujący tą trasą mogli poczuć się zaskoczeni widokiem zwierząt z zapałem zlizujących sól, którą posypane są ulice. Weterynarze alarmują - sól z ulic może zwierzętom zaszkodzić.
Nietypowy widok internauta uwiecznił telefonem komórkowym.
Jak się dowiedzieliśmy, sytuacja w tych okolicach powtarza się co zimę. Przyczyną jest brak soli do lizania w Kampinoskim Parku Narodowym. Zwierzęta radzą sobie więc w inny sposób.
"Gdy pojawia się pierwszy śnieg, a ulice posypane są solą, łosie wychodzą z lasów i zlizują ją z nawierzchni" - powiedział nam Rafał Marczak z Komendy Stołecznej Policji.
Jak się dowiedzieliśmy, interwencja policji nie była na razie potrzebna. "Funkcjonariusze na bieżąco monitorują sytuację. W razie zagrożenia dla podróżnych, będą interweniować" - zapewnił.
Przydrożna sól nie służy łosiom
Okazuje się jednak, że taka sól może być dla łosi szkodliwa.
"Nie jest to czysta sól kamienna, dodawane są do niej różne inne substancje, kóre mogą wpływać na zwierzęta niekorzystnie" - mówi Dorota Sumińska, weterynarz. Jak dodaje, sytuację rozwiązałyby tzw. "lizawki" czystej soli w Kampinoskim Parku Narodowym.
Poszukiwania soli przez łosie wynikają z naturalnej potrzeby organizmu. "One bardzo intensywnie się pocą, tracąc przy tym duże ilości sodu. Muszą uzupełniać braki i dlatego zimą tak często możemy spotkać je przy drogach" - tłumaczy Sumińska.
Autor: ja//ŁUD