Łoś z wizytą na warszawskim osiedlu

Łoś z wizytą na warszawskim osiedlu

Dostojna łosza spacerowała w czwartek po warszawskim Bemowie. Ku zdumieniu mieszkańców ulicy Lazurowej samica łosia nie śpieszyła się z powrotem do lasu, powolnym krokiem odwiedzając wcześniej m.in. plac zabaw i parking samochodowy. Przed jednym z bloków zgodziła się nawet pozować, a wśród fotografów był Reporter 24, MrMPod.

Kontakt24 - Opinia użytownika

Po dwugodzinnej przechadzce zwierzęcia, w czasie której mieszkańcy osiedla obmyślali plan bezpiecznego przetransportowania łoszy do lasu, samica sama znalazła drogę wyjścia.

Przebywając na ulicy Lazurowej przyglądała się ludziom i zamieszkiwanemu przez nich osiedlu. Równie przejęci odwiedzinami nierzadkiego w tym rejonie Warszawy gościa byli mieszkańcy, którzy z zaciekawieniem wyszli na spotkanie. Samica tolerowała ciekawskie spojrzenia, jednak nie pozwoliła podejść do siebie bliżej niż na odległość 5 metrów. Pierwszym osobnikiem, który odważył się naruszyć bezpieczne terytorium dostojnej łoszy był labrador Reportera 24, który począł skubać trawę w pobliżu zwierzęcia. Samica delikatnym truchtem pogoniła intruza.

Nieco więcej cierpliwości wykazała wobec mieszkańców, którzy ukradkiem robili jej zdjęcia. "W pewnym momencie dała mi do zrozumienia, że nastąpił koniec sesji zdjęciowej" - żartował Reporter 24, MrMPod. Zwierzę odeszło dostojnym krokiem w tylko sobie znanym kierunku.

Straż: nie było niebezpieczeństwa

Jak w rozmowie z portalem TVNWarszawa powiedziała Monika Niżniak ze straży miejskiej, strażnicy dostali od mieszkańców całą serię sygnałów dotyczących obecności na osiedlu łoszy z młodym. Zwierzęta cały czas się przemieszczały, dlatego udało się je zlokalizować dopiero o 19.40.

"Poinformowaliśmy łowczego, który stwierdził, że nie ma zagrożenia i konieczności odłowu" - relacjonuje Niżniak. Rzeczniczka zasugerowała, że łosie mogą tam wracać w poszukiwaniu pożywienia, które mogą odnaleźć w śmietnikach.

"To my jesteśmy gośćmi"

Rzeczniczka przypomina, że w związku z rozbudową miasta dzikie zwierzęta coraz częściej będą pojawiać się na zurbanizowanych obszarach. "Ale musimy pamiętać, że to nie zwierzęta są gośćmi u nas. To my jesteśmy gośćmi na ich terenie, który od dawna zamieszkiwały" - zauważa.

Oko w oko z łosiem

Co robić, gdy staniemy oko w oko z łosiem? Strażniczka radzi zachować spokój.

"Nie trzeba reagować gwałtownie ani go płoszyć. Warto powiadomić służby, ale jeśli sytuacja nie stwarza zagrożenia, nie ma np. ruchu ulicznego, czasem wystarczy po prostu oddalić się i dać zwierzęciu odejść" - radzi Monika Niżak.

Czytaj także na portalu TVNWarszawa.pl.

Autor: ak/jaś/ja

Ważny temat?

Podziel się!

Ważny temat?

Podziel się!

Czekamy na Wasze:

Pozostałe wiadomości

Prezydent Andrzej Duda postanowił skorzystać z zimowej aury i wybrał się na narty do Kluszkowiec. W zjazdach towarzyszy mu dwóch ochroniarzy.

Andrzej Duda wypoczywa na nartach

Andrzej Duda wypoczywa na nartach

Źródło:
tvn24.pl

Pan Dariusz miał w czwartek wieczorem wylecieć z Sharm el-Sheikh do Rzeszowa samolotem linii SkyUp. Jego lot został jednak odwołany, podobnie jak kolejny. Linie lotnicze przepraszają pasażerów.

Odwołane loty z Egiptu i Fuerteventury. Część pasażerów musiała czekać prawie dwie doby

Odwołane loty z Egiptu i Fuerteventury. Część pasażerów musiała czekać prawie dwie doby

Źródło:
Kontakt24, tvn24.pl

Za sprawą powrotu zimy do Polski pogoda w części kraju była niebezpieczna. Występowały burze śnieżne, wiał silny wiatr. Na jadące auto w Koszalinie spadło drzewo. Opady śniegu i śliska nawierzchnia utrudniały kierowcom poruszanie się - zimowe opony były koniecznością. Pogodowe relacje otrzymaliśmy na Kontakt24.

Atak zimy w części Polski. Drzewo spadło na samochód

Atak zimy w części Polski. Drzewo spadło na samochód

Źródło:
dd

Pani Aleksandra zapłaciła 350 złotych za przejazd z Dworca Wschodniego do centrum. Według taryfy przewoźnika jeden kilometr podróży wyceniony był na 60 złotych. Kobieta nie zgłosiła sprawy na policję, ale nie kryje rozgoryczenia tą sytuacją. - To naprawdę przykre, że można tak kogoś naciągnąć - powiedziała.

350 złotych za 11-minutowy kurs

350 złotych za 11-minutowy kurs

Źródło:
Kontakt24/tvnwarszawa.pl

W kamienicy przy ul. Mostowej w centrum Poznania spłonęło całe poddasze. Specjaliści z nadzoru budowalnego przeprowadzili już oględziny wewnątrz budynku. Wiadomo, że właściciela obiektu zobowiązano do zabezpieczenia dachu i przedstawienia protokołu, który pozwoli podjąć kolejne decyzje, w tym tę kluczową dla mieszkańców.

Ogień na poddaszu kamienicy. Lokatorzy czekają na decyzję o powrocie

Ogień na poddaszu kamienicy. Lokatorzy czekają na decyzję o powrocie

Aktualizacja:
Źródło:
TVN24

W lesie w podlaskim Surażu pojawiły się lodowe włosy. Zdjęcia, na którym widać to rzadkie zjawisko, dostaliśmy na Kontakt24. Dopiero kilka lat temu naukowcy odkryli proces jego powstawania.

"Przypominało pałki z watą cukrową. Było tego całe mnóstwo"

"Przypominało pałki z watą cukrową. Było tego całe mnóstwo"

Źródło:
Kontakt24, tvnmeteo.pl

Piętnastomiesięczna dziewczynka straciła przytomność po tym, jak "niezauważona weszła do skrzyni łóżka" i została tam przypadkowo zamknięta. Początkowo przywrócono dziecku funkcje życiowe, ale ostatecznie nie udało się jej uratować. Wstępne ustalenia wskazują, że doszło do tragicznego wypadku.

Nie żyje piętnastomiesięczna dziewczynka. "Weszła niezauważona do skrzyni łóżka"

Nie żyje piętnastomiesięczna dziewczynka. "Weszła niezauważona do skrzyni łóżka"

Źródło:
Kontakt24, TVN24

W małopolskiej Przysietnicy pojawiła się biała tęcza. Zdjęcie nietypowego zjawiska, które powstaje w czasie mgły, otrzymaliśmy na Kontakt24.

Biała tęcza w Małopolsce. "Czegoś takiego jeszcze nie widziałem"

Biała tęcza w Małopolsce. "Czegoś takiego jeszcze nie widziałem"

Źródło:
tvnmeteo.pl, Kontakt24

Policyjny pościg w Stargardzie zakończył się, gdy kierująca uderzyła w zaparkowany samochód. Jak się okazało, kobieta była pijana. Z tyłu auta była jej czteroletnia córka, jechała bez fotelika.

Pijana uciekała przed policją. W aucie była jej czteroletnia córka

Pijana uciekała przed policją. W aucie była jej czteroletnia córka

Źródło:
TVN24

Na Kontakt24 otrzymaliśmy informacje, że klienci centrum handlowego Bonarka w Krakowie utknęli w gigantycznych korkach i nie mogli po południu i wczesnym wieczorem wyjechać z parkingu. W sznurze aut - jak alarmował jeden z Reporterów24 - niektórzy czekali kilka godzin. - Potwierdzam, że nawał klientów sparaliżował ruch w okolicy, policja na miejscu stara się pomóc kierowcom i kieruje ruchem - przekazał tvn24.pl młodszy aspirant Mateusz Lenartowicz z Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie.

Drogowy paraliż pod centrum handlowym. Policja wysłała patrole

Drogowy paraliż pod centrum handlowym. Policja wysłała patrole

Źródło:
tvn24.pl

Za kurs z Dworca Centralnego na Mokotów zapłaciła 360 złotych. Zszokowana kobieta sprawę zgłosiła policji. - Powiedzieli mi, że wiedzą o tym mężczyźnie i jemu podobnych. To cała szajka - opowiedziała pani Klaudia. Czy policja może coś zrobić z nieuczciwymi "taksówkarzami"?

Nieuczciwi "taksówkarze" wystawiają rachunki na niebotyczne kwoty. Policja tłumaczy, co może zrobić

Nieuczciwi "taksówkarze" wystawiają rachunki na niebotyczne kwoty. Policja tłumaczy, co może zrobić

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Pierwszego dziadka do orzechów dostała jeszcze jako dziecko. Wtedy nie była zadowolona, wolała łyżwy. Jak się okazało, z biegiem czasu zbieranie drewnianych figurek stało się jej pasją. Chociaż ma 500 sztuk, szukając kolejnego dziadka, wie, czy taki stoi już na jej półce. - Czy mam ulubionego? Wie pani, to jak z dziećmi, wszystkie się kocha - mówi pani Aldona w rozmowie z tvn24.pl.

Zebrała 500 dziadków do orzechów, mają swój pokój

Zebrała 500 dziadków do orzechów, mają swój pokój

Źródło:
TVN24

Daniele pojedynkowały się w okolicach szpitala. Nagranie zostało zarejestrowane w Wejherowie (woj. pomorskie), a otrzymaliśmy je na Kontakt24.

Nagrał pojedynek danieli. "Wyglądały zjawiskowo"

Nagrał pojedynek danieli. "Wyglądały zjawiskowo"

Źródło:
Kontakt 24, Lasy Państwowe