Po osiedlu domków jednorodzinnych na krakowskich Klinach chodził łoś. Mieszkańcy obserwowali go z odległości kilkudziesięciu metrów. Jak przypuszczają, zwierzę przyszło z pobliskiego lasu. Informację o niecodziennym gościu na ulicy Trockiego dostaliśmy na Kontakt 24 od pana Wojciecha.
Mężczyzna nagrał zwierzę spacerujące po osiedlu domków jednorodzinnych. Na filmie widać, jak duży łoś przemierza przez wysoką trawę i spokojnym krokiem idzie dalej.
- Pierwszy raz w tym miejscu widziałem łosia i to takiego dużego, że było to dużym szokiem dla nas wszystkich. Spotykamy tu mniejsze zwierzęta, na przykład dziki, ale łosia i to takiego wielkiego to pierwszy raz - relacjonował pan Wojciech, autor nagrania.
Łoś zachował spokój
Mężczyzna zaznaczył, że dostrzegł zwierzę, gdy stał na drodze. - Mieliśmy z sąsiadami spotkanie na drodze dotyczące spraw gospodarczych i patrzę, a tu coś idzie przez krzaki. I zobaczyłem łosia - powiedział. Reporter 24 podkreślił, że zwierzę zachowywało się spokojnie. - Stałem na drodze, on był może 20-30 metrów ode mnie. Nie podchodziłem za blisko, bo to duże zwierzę, nie chciałem, żeby się spłoszyło. Potem z sąsiadami oglądaliśmy nagranie, potraktowaliśmy tą sytuację z uśmiechem. Łoś był spokojny, nie zachowywał się agresywnie - opowiadał mężczyzna.
Jak dodał, łoś mógł przyjść z okolicznego lasu. - To jest osiedle przy obwodnicy miasta, od strony wewnętrznej. Dookoła są tereny leśne, są Lasy Tynieckie, dalej Las Wolski i tereny zielone. Ale łoś w Krakowie to dość rzadkie zjawisko - mówił.
Autor: dk, wini /tam / Źródło: tvn24.pl/Kontakt 24