Pod jednym z warszawskich cmentarzy pojawił się... łoś. Gość z puszczy rodem dostojnie przechadzał się między samochodami, ze spokojem kierując się w stronę straganów i pilnujących towaru handlarzy. Zdjęcie towarzyskiego zwierzęcia przysłał @Robert.
Łosie coraz częściej bywają widziane w pobliżu Warszawy. Od dziesięciu lat obowiązuje zakaz strzelania do tego zwierzęcia, więc jego populacja rośnie.
Co zrobić gdy staniesz oko w oko z łosiem?
Zapytaliśmy o to Zenona Chojnackiego, koordynatora do spraw łowiectwa przy Starostwie Powiatowym w Legionowie (woj. mazowieckie). "Przede wszystkim zachować spokój. Łosie są bardzo spokojne, ale odważne i zdają sobie sprawę ze swojej potęgi. Wiedzą, że są silne. Przez to też często giną na drogach" - mówił Zenon Chojnacki.
Kiedy więc wędrowny łoś pojawi się w najmniej oczekiwanym miejscu, najlepiej pozwolić mu zaspokoić ciekawość. Odwiedzi ludzkie zagrody, z dystansu spojrzy na podziwiających go ludzi, po czym dostojnym krokiem odejdzie w tylko sobie znanym kierunku.
Autor: ak/jaś