Łoś na spacerze po Warszawie. "Widok zapierający dech w piersiach"
Łoś spacerował po warszawskim Tarchominie. - Muszę przyznać, że był to widok zapierający dech w piersiach - opisuje pan Piotr, który wysłał zdjęcia na Kontakt 24.
Pan Piotr, autor zdjęć wyjaśnił, że niecodzienne spotkanie miało miejsce około 7 rano, podczas jego porannego spaceru z psem. - Nigdy wcześniej nie spotkałem łosia na Tarchominie, muszę przyznać, że był to widok zapierający dech w piersiach - powiedział.
- Wszystko działo się tak szybko i na tyle z zaskoczenia, że nie zdążyłem nawet nagrać zwierzęcia, które było naprawdę ogromne. Zachowywało się spokojnie, chodziło po osiedlu, a osoby, które to widziały, stały oniemiałe. Część z nich robiła zdjęcia - relacjonował.
Niedaleko jest ruchliwa droga
Reporter 24 przyznał, że nie zgłaszał sprawy do służb. - W pobliżu przeprowadzona została wycinka drzew. Podejrzewam, że może mieć to związek z obecnością łosia na osiedlu. Tak się złożyło, że akurat chwilę później wyjeżdżałem z miasta, więc nie wiem nawet, co się dalej działo. Niedaleko jest ruchliwa ulica i strach pomyśleć, co by się stało z takim zwierzęciem, gdyby tam zabłądziło - ocenił.
Autor: est, kz/gp / Źródło: Kontakt 24, tvnwarszawa.pl
Podziel się
- Podziel się
- Tweetnij
- Wyślij znajomemu
Na drodze S19 w Modliborzycach (woj. lubelskie) zderzyło się kilkanaście samochodów. Nikt nie zginął, ale 12 osób zostało rannych. Na Kontakt24 otrzymaliśmy film z jednego z samochodów przejeżdżających tamtędy w momencie zdarzenia.
"Biała ściana". Tyle widzieli kierowcy w czasie karambolu na S19. Nagranie
Podchorąży z Wojskowej Akademii Technicznej doznał obrażeń w wyniku działania dwóch innych żołnierzy. Rektor uczelni wszczął wobec nich postępowanie dyscyplinarne. Incydent bada Żandarmeria Wojskowa pod nadzorem Prokuratury Rejonowej Warszawa Ursynów.
Ranny podchorąży, postępowanie dyscyplinarne wobec jego kolegów
- Źródło:
- tvnwarszawa.pl
Po tym jak służby otrzymały zgłoszenie o podejrzanym pakunku, ewakuowano pociąg relacji Przemyśl-Kijów. W składzie znajdowało się 480 osób. Wszyscy pasażerowie zostali bezpiecznie wyprowadzeni. "Nie znaleziono żadnych niebezpiecznych przedmiotów" - podała policja.
Z pociągu ewakuowano 480 osób
W czwartek wieczorem policjanci interweniowali w jednym z mieszkań w związku z awanturą domową. W lokalu zabarykadował się mężczyzna. Okazało się, że 45-latek był poszukiwany, tak jak i jego 39-letnia partnerka. Nastoletnie dzieci pary trafiły do pogotowia opiekuńczego.
Awantura i siłowe wejście policjantów. Rodzice poszukiwani, dzieci w pogotowiu opiekuńczym
- Źródło:
- tvnwarszawa.pl, Kontakt24
Najpierw jeden, za nim kilka kolejnych. Przez drogę niedaleko Krynek (Podlaskie) przebiegły żubry, co uwiecznił czytelnik Kontaktu24. Jak skomentował autor nagrania, żubry zazwyczaj rozglądają się przed przejściem przez jezdnię, jak gdyby upewniały się, czy są bezpieczne.
Pierwszy odważnie, drugi z rezerwą. Tak żubry przechodziły przez jezdnię
Czytelnik wysłał na Kontakt24 film z niebezpiecznej sytuacji, która miała miejsce na trasie S3 na wysokości Międzyrzecza (Lubuskie). Jadący za nim kierowca oślepiał go długimi światłami, gdy ten wyprzedzał ciężarówkę. A potem hamował tuż przed maską.
Oślepiał długimi, hamował tuż przed maską. Nagranie
W sobotę po południu doszło do awarii w PKO BP. "Występowały utrudnienia w korzystaniu z BLIK oraz płatnościami na telefon do i z innych banków" - poinformowała biznesową redakcję tvn24.pl Aneta Styrnik-Chaber z Departamentu Komunikacji Korporacyjnej PKO BP.
Koniec awarii w największym banku w Polsce. "Przepraszamy za utrudnienia"
- Źródło:
- tvn24.pl
Policjanci dostali zgłoszenie o nietrzeźwym urzędniku w starostwie powiatowym w Żaganiu (województwo lubuskie). Na miejscu potwierdzili informację - mężczyzna miał 2 promile alkoholu w wydychanym powietrzu. Starostwo wdrożyło już swoje wewnętrze procedury.
