Łoś na plaży w Łazach. Przestraszony, kopnął jednego z plażowiczów

Materiał użytkownika

Dwoje Reporterów 24 przebywających w piątek wieczorem na plaży w Łazach (Zachodniopomorskie) dostrzegło niezwykłego plażowicza. Łoś, bo o nim mowa, zszedł z wydmy, a następnie udał się w stronę morza. Zwierzę wywołało spore zainteresowanie ludzi. Zdenerwowane i spłoszone kopnęło jednego z plażowiczów. Na Kontakt 24 otrzymaliśmy zdjęcia łosia z plaży.

Czytaj też na tvnmeteo.pl

Plażowicze, którzy w piątek wieczorem udali się na zachód słońca w Łazach, mogli natknąć się na niezapowiedzianego gościa. Około godziny 21.30 na plaży pojawił się łoś.

Niespodziewany gość

Pani Magdalena, autorka zdjęć, zauważyła łosia pierwszy raz już o 19 w okolicy bazy kamperowej w Łazach. - Widziałam, jak łoś kręci się w okolicy kamperów. Policjanci próbowali go stamtąd przegonić. Oddalił się wtedy, przeszedł przez drogę. Zażartowałam później, że pewnie zobaczymy się wieczorem. Miałam rację - śmiała się nasza rozmówczyni.

Do kolejnego spotkania doszło już na plaży. - To miał być romantyczny wieczór, ale łoś trochę zmienił nasze plany. Poszliśmy na plażę i około 21.30, przy zachodzie słońca, zszedł ze wzniesienia łoś. Poszedł do wody, a później kierował się w stronę ludzi. Mąż mówił, że zrobiłam wielkie oczy. Muszę przyznać, że się przestraszyłam. Wszyscy zaczęli się od niego odsuwać. Zwierzę było przestraszone, zrobiło gwałtowne ruchy w kierunku jednej rodziny, ale nikomu nic się nie stało - opowiadała.

Jak dodała, łoś odszedł na inną plażę przepłoszony przez psa. - Nie spodziewaliśmy się takiej atrakcji na zakończenie wakacji - dodała.

"Pewnie się zgubił"

Kolejnym świadkiem wejścia łosia był pan Robert. Jak mówił, w rozmowie z redakcją Kontaktu 24, był na plaży z grupą znajomych.

- Zbliżał się zachód słońca. Łoś wtedy zszedł z wydmy i poszedł w kierunku morza. Potem ruszył w stronę plażowiczów. Widać, że był przestraszony, pewnie się zgubił. Zbliżył się na niebezpieczną odległość do jednej rodziny, ale finalnie nikomu nic się nie stało. Na miejsce przyjechali ratownicy WOPR, ktoś zawiadomił ich o tym zajściu. Widziałem w tamtej okolicy sarny, ale łosia nigdy - powiedział pan Robert.

Przestraszony łoś kopnął mężczyznę

Jak się jednak okazało, zdenerwowane zwierzę kopnęło jednego z plażowiczów. Na plaży interweniowali ratownicy z Środowiskowo-Lekarskiego Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego, którzy przez okres wakacyjny pełnią dyżur na plaży w Łazach.

Jak poinformował Arkadiusz Gradowski, prezes ŚLWOPR, o godzinie 21:47 zostali zadysponowani przez centrum szybkiego reagowania do kopniętego przez łosia mężczyzny. Miał rozciętą głowę w okolicach skroni, był wydolny oddechowo i logiczny, odmówił wezwania pogotowia ratunkowego. Spłoszony łoś uciekając potrącił jeszcze jedną osobę, której nic się nie stało.

Ratownicy ŚLWOPR podjęli również decyzję o ewakuacji plażowiczów, zamykając tym samym wszystkie wejścia na plażę na czas przegonienia łosia. Około północy udało się zapędzić zwierzę na pas wydmowy, skąd uciekł do lasu.

Bezpieczeństwo przede wszystkim

Jak przekazali internauci, niektórzy plażowicze próbowali podejść do łosia. Leśnicy przypominają, żeby pod żadnym pozorem nie zbliżać się do dzikich zwierząt i ich nie głaskać - nawet te, które wyglądają na łagodne, mogą wpaść w panikę i wyrządzić nam krzywdę. W przypadku spotkania z dzikim zwierzęciem powinniśmy zachować spokój i ostrożność. Pamiętajmy, że mieszkańcy lasu również się nas boją i woleliby uniknąć ludzkiego towarzystwa.

Autor: ek,kw,as / Źródło: tvnmeteo.pl / Kontakt 24

Ważny temat?

Podziel się!

Ważny temat?

Podziel się!

Czekamy na Wasze:

Pozostałe wiadomości

Oddział Rehabilitacji Dziennej w szpitalu dziecięcym w Krakowie-Prokocimiu najprawdopodobniej zostanie zamknięty do końca lutego. Rodzice pacjentów martwią się, że ich dzieci nie dostaną przez to pomocy, której potrzebują. Placówka uspokaja: miejsca znajdą się na oddziale fizjoterapii.

Dziecięcy szpital zamyka oddział, rodzice biją na alarm

Dziecięcy szpital zamyka oddział, rodzice biją na alarm

Źródło:
Kontakt 24 / tvn24.pl

Na śląskiej Drogowej Trasie Średnicowej samochód jechał pod prąd i o mały włos uniknął zderzenia z innym pojazdem. - Najgorsze w tym wszystkim jest to, że on pojechał dalej - opowiada pan Krzysztof, autor nagrania, które otrzymaliśmy na Kontakt24. Policji udało się namierzyć 75-letniego kierowcę.

Znaleźli mężczyznę, który jechał "średnicówką" pod prąd

Znaleźli mężczyznę, który jechał "średnicówką" pod prąd

Źródło:
tvn24.pl

Pożar pustostanu w centrum. Straż pożarna podaje, że w budynku przy Alejach Jerozolimskich spłonęło jedno z pomieszczeń. Nikt nie został poszkodowany.

Pożar pustostanu w Alejach Jerozolimskich

Pożar pustostanu w Alejach Jerozolimskich

Źródło:
tvnwarszawa.pl / Kontakt24

Po sobotnim wypadku na autostradzie A2, w którym zginęły dwie osoby, kierowcy stojący w korku utworzyli korytarz życia. Niektórzy z nich postanowili go wykorzystać i zawrócić, aby uwolnić się z zatoru. Nagranie dokumentujące nieodpowiedzialne zachowanie tych kierowców otrzymaliśmy na Kontakt24.

Kierowcy utworzyli korytarz życia, niektórzy postanowili nim zawrócić

Kierowcy utworzyli korytarz życia, niektórzy postanowili nim zawrócić

Źródło:
Kontakt24, tvnwarszawa.pl

Na Kontakt24 otrzymaliśmy nagrania od internautów, na których uchwycili kierowcę jadącego pod prąd autostradą. Twierdzą, że działo się to na A2 w okolicy Wiskitek, gdzie w sobotę doszło do wypadku. - To była noc, świeciły reflektory innego samochodu i w pewnej chwili samochód wyłonił się zza łuku drogi, a kierowca przed nami zaczął hamować. Żona odbiła w prawo, natychmiast zaczęła hamować i jakimś cudem uniknęliśmy tego zderzenia - relacjonował jeden z mężczyzn, który rozmawiał także z reporterem TVN24.

"Samochód wyłonił się zza łuku drogi. Żona odbiła w prawo i jakimś cudem uniknęliśmy"

"Samochód wyłonił się zza łuku drogi. Żona odbiła w prawo i jakimś cudem uniknęliśmy"

Źródło:
Kontakt24, TVN24

W jednym z zakładów pracy w miejscowości Otrębusy (powiat pruszkowski) doszło do wypadku. Jak informuje policja, w wyniku odniesionych obrażeń zmarła 56-letnia pracownica zakładu.

Tragiczny wypadek podczas pracy. Nie żyje 56-latka

Tragiczny wypadek podczas pracy. Nie żyje 56-latka

Źródło:
tvnwarszawa.pl, Kontakt24

Nocny pożar na warszawskim Grochowie. Paliło się mieszkanie na szóstym piętrze, z którego przed przyjazdem strażaków ewakuowały się trzy osoby. Jedna trafiła do szpitala. Strażacy z płomieni uratowali kota.

Ogień buchał z okna mieszkania. Jedna osoba poszkodowana

Ogień buchał z okna mieszkania. Jedna osoba poszkodowana

Źródło:
Kontakt24, tvnwarszawa.pl

Ciepły koniec stycznia wprowadził przyrodę w błąd. Niektóre zwierzęta i rośliny rozpoczęły już przygotowania do wiosny. Jak jednak wynika z prognoz, zima nie powiedziała ostatniego słowa.

Kwitną krokusy, pojawiają się bazie, a idzie mróz

Kwitną krokusy, pojawiają się bazie, a idzie mróz

Źródło:
tvnmeteo.pl

Poranne utrudnienia na trasie S8 w rejonie miejscowości Puchały. Doszło tam do zderzenia dwóch samochodów ciężarowych. Przed godziną 8 służby całkowicie zablokowały jezdnię w kierunku Warszawy. Trzy godziny później udało się udrożnić przejazd.

Zderzenie ciężarówek na wjeździe do Warszawy. Jedna osoba ranna

Zderzenie ciężarówek na wjeździe do Warszawy. Jedna osoba ranna

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Czternaście osób, w tym dwie poważnie, zostało poszkodowanych w zderzeniu autobusu miejskiego z ciągnikiem rolniczym z przyczepą w Gliwicach. Ulica Chorzowska, gdzie doszło do zdarzenia, jest zablokowana.

Zderzenie autobusu miejskiego z ciągnikiem. 14 osób poszkodowanych

Zderzenie autobusu miejskiego z ciągnikiem. 14 osób poszkodowanych

Źródło:
tvn24.pl/PAP

Kierowca samochodu osobowego na łuku drogi wpadł do rzeki w Nowej Rudzie (Dolnośląskie). Okazało się, że był pijany, w organizmie miał dwa promile alkoholu. Zdjęcie z wypadku otrzymaliśmy na Kontakt 24.

Pijany kierowca wjechał do rzeki

Pijany kierowca wjechał do rzeki

Źródło:
Kontakt24

Na Kontakt24 otrzymaliśmy nagranie, na którym widać, jak samochody zawróciły i jadą pod prąd na autostradzie A4 na Opolszczyźnie. Powodem miał być korek po wypadku ciężarówek.

Pod prąd na autostradzie A4. Nagranie

Pod prąd na autostradzie A4. Nagranie

Źródło:
Kontakt24