Dwa radiowozy uczestniczyły w pościgu hondy, która na trasie z Ostrowi Mazowieckiej do Łomży (woj. podlaskie) nie zatrzymała się do kontroli. W trakcie pościgu uciekinier - Litwin - rozbił radiowóz, przypadkową skodę i samochód, którym jechał. Do szpitala przewieziono trzy osoby, w tym dwóch policjantów. Zdjęcia, na których widać efekt pościgu zamieścili w naszym serwisie Reporterzy 24.
Pierwsze sygnały o pościgu dostaliśmy od internautów na Kontakt 24. "Tuż po godzinie 15 w Łomży doszło do pościgu uciekającej hondy CR-V. Goniły za nim cztery radiowozy. Zanim rozbił się na Alei Legionów po drodze zdążył skasować dwa samochody. Na wysokości szkoły muzycznej ściął oznakowanie wysepki, zderzając się z przypadkowym kierowcą skody oraz z radiowozem, który wylądował kilkadziesiąt metrów dalej w parku" - opisywała przebieg pościgu @Anna.
Jak powiedział nam podinsp. Andrzej Baranowski, rzecznik Komendy Wojewódzkiej Policji w Białymstoku, przed godziną 16 funkcjonariusze podjęli pościg za kierowcą hondy, który pobliżu Konarzyc, na trasie wiodącej z Ostrowi Mazowieckiej do Łomży, nie zatrzymał się do policyjnej kontroli. Uciekinier z hondy jest obywatelem Litwy.
Rozbił samochód i uciekał pieszo
"W trakcie pościgu 21-letni kierowca hondy próbował zepchnąć z drogi radiowóz, przez co policjanci zjechali na przeciwległy pas ruchu, gdzie otarli się o nadjeżdżającego z naprzeciwka volkswagena. Tu do pościgu włączył się kolejny radiowóz" - powiedział nam rzecznik. Jak mówił dalej, na skrzyżowaniu ulicy Dmowskiego z Kopernika Litwin wjechał w tył osobowej skody. W kolizji brał też udział radiowóz, który uderzył w słup.
Jak dodał rzecznik, Litwin próbował uciekać przed policją pieszo, jednak został szybko schwytany i obezwładniony. Do szpitala w Łomży został przewieziony 26-letni kierowca skody, w którą wjechał obcokrajowiec oraz dwóch policjantów. Nie wiadomo w jakim stanie znajdują się poszkodowani.
Policja ustaliła, że dzisiaj wczesnym popołudniem zgłoszono na terenie Niemiec kradzież auta, którym uciekał 21-latek. Okoliczności tego zdarzenia szczegółowo wyjaśniają funkcjonariusze z Komendy Miejskiej Policji w Łomży.
Autor: aolsz/rs