Lew bawi się w wodzie, bizony "mają frajdę". Zoo po ulewie
- Niedzielna ulewa zaskoczyła w zoo wielu spacerowiczów - napisał internauta Radek i przesłał na warszawa@tvn.pl film z lwem brodzącym w wodzie na wybiegu. Okazuje się, że to nie były jedyne niespodzianki, z którymi musieli zmierzyć się mieszkańcy warszawskiego zoo.
- W zoo było dużo ludzi. W pewnej chwili wpuścili nawet samochody prywatne na teren ogrodu - chyba po to, żeby rodzicom łatwiej było zabrać dzieci. Cała główna aleja była pod wodą - relacjonuje Radek.
Pod wodą znalazł się też wybieg dla lwów. Internauta sfilmował, jak jedno ze zwierząt, stojąc w wodzie, uderza łapą w taflę i próbuje złapać własny ogon.
Po popołudniowej nawałnicy ucierpiało herpetarium i inspektarium w zoo. Nie działał tam prąd i ogrzewanie. Woda pojawiła się również w korytarzu dla zwiedzających wybieg hipopotamów.
"Bizony mają frajdę"
Jak mówił nam dr Andrzej Kruszewicz, dyrektor warszawskiego zoo, podczas ulewy pękło również drzewo i spadło na wybieg dla bizonów. - Na szczęście zwierzętom nic się nie stało, raczej mają z tego frajdę, bo ciągle ogryzają gałęzie - opisywał. Zapewnił również, że woda z zalanych obiektów na terenie zoo została już wypompowana.
Zalało Warszawę
W niedzielę po południu nad Warszawą przeszła gwałtowna ulewa. Spowodowała liczne zalania w całym mieście. Zobacz, jak skutki ulewy relacjonowali Reporterzy 24.
Autor: aj/ja
Podziel się
- Podziel się
- Tweetnij
- Wyślij znajomemu
W rzece w Ustce znaleziono w środę walizkę z ludzkimi zwłokami w fazie daleko posuniętego rozkładu. Okoliczności zdarzenia bada policja i prokuratura. Tożsamość mężczyzny zostanie potwierdzona po badaniach sekcyjnych. Niewykluczone, że to zwłoki zaginionego na początku stycznia mieszkańca Ustki. Pierwszą informację dostaliśmy na Kontakt24.
Walizka ze zwłokami dryfowała w rzece
- Źródło:
- TVN24
Na Uniwersytecie Warszawskim doszło do makabrycznej zbrodni. W środę wczesnym wieczorem 22-latek, student uczelni, zaatakował siekierą portierkę, a potem interweniującego strażnika. Kobieta zmarła na miejscu, mężczyzna został ciężko ranny. W czwartek podejrzany usłyszał trzy zarzuty. Zebraliśmy wszystkie najważniejsze informacje w tej sprawie.
Makabryczna zbrodnia na Uniwersytecie Warszawskim. Co wiemy
W sobotnie popołudnie nad Paryżem przeszła burza z gradem i ulewnym deszczem. Występowały utrudnienia w kursowaniu metra. Na Kontakt24 otrzymaliśmy nagranie pokazujące, jak niebezpieczna pogoda panowała w stolicy Francji.
Nawałnica nad Paryżem. "Nagle zrobiło się ciemno, woda lała się ulicami"
Poseł Jan Mosiński został nagrany, kiedy pędził swoim samochodem w terenie zabudowanym tak, że niemal doprowadził do czołowego zderzenia. - Popełniłem błąd i poniosę konsekwencje - stwierdził parlamentarzysta po tym, jak o filmie zrobiło się głośno. Mężczyzna, który go nagrał, podkreśla, że to nie pierwszy drogowy incydent z udziałem polityka, którego był świadkiem.
Łosie spacerowały po ulicy na warszawskim Bemowie. Jak opowiadała Reporterka24, która uwieczniła ich wyprawę, zwierzęta nie wydawały się wystraszone. Przedstawiciele tego gatunku czasami pojawiają się w lasach otaczających Warszawę.
Łosie na warszawskiej ulicy. "Jakby po prostu wyszły na spacer"
Policjanci z Pragi Północ chcieli zatrzymać kierowcę hondy, który poruszał się bez świateł i jechał wężykiem. Mężczyzna zaczął uciekać, taranował słupki, ignorował czerwone światła, nieomal potrącił pieszą na chodniku. Jak się okazało, 36-latek ma trzy sądowe zakazy kierowania pojazdami, a w Polsce przebywa nielegalnie. W momencie zatrzymania był pijany.
Taranował słupki, ignorował czerwone, niemal potrącił pieszą na chodniku. Pościg za pijanym kierowcą
- Źródło:
- tvnwarszawa.pl, Kontakt24
Cieniutki sierp Księżyca pojawił się na polskim niebie. Towarzyszyło mu zjawisko światła popielatego, do którego wystąpienia potrzebne są określone warunki. Materiały otrzymaliśmy na Kontakt24.
"Bajeczny sierp" i wyjątkowe zjawisko na polskim niebie
Płonie zabytkowa willa w Koszalinie (woj. zachodniopomorskie). W budynku jest przedszkole, które było zamknięte, kiedy wybuchł pożar. W środku są też lokale do wynajęcia - strażacy musieli z nich ewakuować 10 osób, w tym czworo dzieci.
Pożar budynku przedszkola. Ewakuowano 10 osób, w tym dzieci
Pomnik pomordowanych Polaków został pomazany sprayem. Pseudograffiti pokrywa większą jego część. - Rozumiem, że każdy ma potrzebę ekspresji, ale są jakieś granice - powiedział pan Rafał, który zauważył dewastację.
Tablica upamiętniająca pomordowanych Polaków pomazana sprayem. "Co będzie następne? Grób Nieznanego Żołnierza?"
- Źródło:
- Kontakt24, tvnwarszawa.pl