Prokuratura zleciła wykonanie badań krwi zatrzymanego w centrum Warszawy lekarza pogotowia. Interwencja miała związek ze zgłoszeniem, że mężczyzna jest nietrzeźwy. Okazało się jednak, że może być on pod wpływem środków odurzających. Informację o zdarzeniu otrzymaliśmy na Kontakt 24.
Do zdarzenia doszło w poniedziałek. Policja zatrzymała lekarza w placówce medycznej przy ul. Hożej. "Do policji dotarło zgłoszenie o podejrzeniu, że lekarz ten wykonywał swoje obowiązki w stanie nietrzeźwości. Funkcjonariusze ocenili jednak, że nie był on pod wpływem alkoholu - a najprawdopodobniej środków odurzających" - powiedział w rozmowie z redakcją Kontaktu 24 asp. Robert Opas z zespołu prasowego stołecznej policji.
Jak dodał, lekarz przebywa w policyjnej izbie zatrzymań. "Została mu pobrana krew do badań" - mówił.
Powołają biegłego
Sprawa prowadzona jest pod nadzorem Prokuratury Rejonowej Warszawa-Śródmieście. Jak powiedział zastępca prokuratora rejonowego Krzysztof Ćwirta, zostanie powołany biegły, który wykona specjalistyczne badania. Dodał, że gromadzony jest materiał dowodowy.
Policja nie podaje informacji, czy któryś z pacjentów - podczas dyżuru lekarza - nie doznał uszczerbku na zdrowiu.
Autor: ap/aw