- Szłam akurat szlakiem do Doliny Pięciu Stawów, kiedy usłyszałam huk - relacjonowała pani Agnieszka, która zarejestrowała zejście lawiny w Tatrach. Nagranie otrzymaliśmy na Kontakt 24.
Lawina zeszła w sobotę w okolicach Koziego Wierchu w Tarach.
- Szłam akurat szlakiem do Doliny Pięciu Stawów, kiedy usłyszałam huk. Zaczęłam się rozglądać i wtedy zobaczyłam, że w okolicach Koziego Wierchu schodzi lawina, więc szybko wyciągnęłam telefon i zaczęłam nagrywać. Na szczęście w tym czasie nikogo nie było w tamtym rejonie - relacjonowała pani Agnieszka, która przesłała do nas film.
"Do końca pozostał jakiś strach"
Reporterka 24 zaznaczyła, że był to pierwszy raz, gdy na żywo widziała takie zjawisko. - Kolosalne wrażenie, ogromna siła natury. Pogoda w Tatrach była dziś myląca, bo na pierwszy rzut oka było pięknie i świeciło słońce, ale jednak przecież były ostrzeżenia o zagrożeniu lawinowym - podkreśliła.
- Po zejściu lawiny, nawet osoby, które widziały już wcześniej takie zjawiska mówiły, że ta była naprawdę spora. Do końca pozostał jakiś strach i cały czas idąc bacznie rozglądałam się dookoła - zaznaczyła.
Drugi stopień zagrożenia lawinowego
W Tatrach obowiązuje drugi, czyli umiarkowany stopień zagrożenia lawinowego. Jak napisano w komunikacie Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego, oznacza to, że "wyzwolenie lawiny jest możliwe przy dużym obciążeniu dodatkowym, szczególnie na stromych stokach".
Tatrzański Park Narodowy informuje o trudnych warunkach turystycznych. "Pokrywa śnieżna mocno zróżnicowana w zależności od wystawy i wysokości. Zalegający na szlakach śnieg jest w godzinach porannych twardy i zmrożony. W godzinach popołudniowych, w miejscach nasłonecznionych robi się mokry i grząski. Na graniach utworzyły się nawisy śnieżne. Po stronie zawietrznej występują depozyty z nawianego śniegu".
Autor: est,ps / Źródło: Kontakt 24/ tvnmeteo.pl