Pan Zbigniew ze Zgorzelca po powrocie do domu znalazł w swojej sypialni martwego łabędzia. Pokój wyglądał jak pobojowisko. Informację i zdjęcie otrzymaliśmy na Kontakt 24.
Do zdarzenia, jak przekazał pan Zbigniew, doszło 16 marca przed południem.
- Byliśmy z żoną na szczepieniu, a gdy wróciliśmy, czekali na nas sąsiedzi. Powiedzieli, że słyszeli ogromny huk dobiegający z naszego domu. Żona pierwsza weszła do sypialni i zobaczyła leżącego łabędzia. Podszedłem do niego, już nie żył. Musiał lecieć z dużą prędkością, mamy dwuwarstwowe szyby. Miał małe szanse na przeżycie - opowiadał mieszkaniec Zgorzelca pan Zbigniew.
"Łóżko jakby posiekane szpilkami"
Sąsiedzi przekazali mu, że łabędź odłączył się od dużego stada, które leciało dość nisko.
- Byłem zdezorientowany, gdy zobaczyłem martwego ptaka, nie wiedziałem, co robić. Poinformowałem o tym zdarzeniu starostwo i urząd miasta, ale nie uzyskałem żadnej pomocy. Później zadzwoniłem do punktu weterynaryjnego. Przyjechały dwie lekarki, zdezynfekowały całą powierzchnię, spakowały łabędzia do worka i wywiozły go. Mają go przebadać, bo to nie jest normalne, że ptak tak zboczył z kursu - dodał.
- W poniedziałek ma przyjechać do nas rzeczoznawca, żeby ocenić straty. Komoda i łóżko są jakby posiekane szpilkami, a drzwi wyglądają tak, jakby ktoś w nie strzelał. Bardzo źle to wyglądało. Dobrze, że nie było nas w tym pomieszczeniu - podsumował pan Zbigniew.
Autor: ek,ib/ec / Źródło: tvn24.pl, Kontakt 24