Trwa akcja wyciągania z kanału w Świnoujściu holownika Kuguar. Prace przy statku rozpoczęły się w niedzielę. Na miejscu znalazł się dźwig, który będzie powoli i systematycznie wyciągać jednostkę z wody. Holownik zatonął prawie miesiąc temu po zderzeniu ze statkiem towarowym. Załoga była pijana. Zdjęcia i filmy z miejsca zdarzenia otrzymaliśmy na Kontakt 24.
Jak mówiła reporterka TVN24 Alicja Rucińska, w świnoujskim kanale pojawił się dźwig, zdolny unieść nawet 330 ton ładunku. - Chodź sam holownik waży 170 ton, ze względu na zgromadzony w statku muł i wodę najprawdopodobniej trzeba będzie użyć jego pełnej mocy - poinformowała dziennikarka. Akcja ma być przeprowadzona bez pośpiechu - jednostka prawdopodobnie jest poważnie uszkodzona.
Przygotowania do akcji rozpoczęły się w środę
W środę nurkowie badali wrak pod kątem umiejscowienia lin, potrzebnych do jego wyciągnięcia. W niedzielę przygotowywali jednostkę do tej operacji. Choć korzystne warunki pogodowe pozwoliły na rozpoczęcie prac, nie udało się ich zakończyć. - Nurkowie pracowali przez kilka godzin, niedzielne prace zakończyły się o godzinie 18. W planach było przeciągnięcie dwóch lin, udało się przeciągnąć jedną - informowała w rozmowie z Kontaktem 24 Wieczorek. W poniedziałek nurkowie dokończyli pracę.
Statek zatonął w lutym
Holownik zatonął 16 lutego wieczorem. Jak poinformowała policja, załoga statku była pod wpływem alkoholu. Kuguar zderzył się z niewielkim statkiem towarowym, płynącym do portu w Szczecinie.
O sprawie pisaliśmy na Kontakt 24 i TVN24.
Autor: rydz,popi/