Jeleń wbiegł na trójmiejską obwodnicę, między ciężarówkę a wyprzedzający ją samochód. Później biegł pasem zieleni tuż obok samochodów. – Wszyscy kierowcy zaczęli hamować, pan za mną o mało nie wjechał mi w bagażnik. Nie była to miła sytuacja – opowiada Reporter24, który przysłał nam nagranie.
Sytuację zarejestrowała kamera samochodowa pana Przemka, który jechał tą trasą w środę około godziny 5:30.
Na nagraniu widać, jak nagle z prawej strony na jezdnię wbiega jeleń. Zwierzę cudem uchodzi z życiem, przebiegając między ciężarówką a wyprzedzającym ją samochodem osobowym. Po wszystkim jeleń ucieka na pas zieleni między jezdniami.
– Wszystkie samochody zaczęły hamować, pan za mną o mało nie wjechał mi w bagażnik. Nie była to miła sytuacja – relacjonował pan Przemek. - Gdybym jechał szybko i w niego wjechał, to by mi „wsiadł” do auta i raczej byśmy teraz nie rozmawiali – dodał.
Z pomocą przyszła policja
Kierowcy poinformowali o sytuacji policję. - Poinformowali dyżurnego, o tym, że w kierunku Gdyni, pomiędzy węzłami Matarnia i Owczarnia, poboczem obwodnicy biega jeleń i w każdej chwili może on wejść na ulicę, stwarzając zagrożenie - mówiła nadkomisarz Magdalena Ciska z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.
Funkcjonariusze znaleźli zwierzę tuż przed węzłem Owczarnia.
- Szedł tuż przy siatce i szukał wejścia na teren leśny. Mundurowi natychmiast postanowili w sposób bezpieczny dla wszystkich doprowadzić zwierzę do najbliższej bramki prowadzącej do terenów leśnych - opowiada Ciska.
Policjant, ustawiając radiowóz w przeciwnym kierunku ruchu i włączając sygnały świetlne, asekurował przejście jelenia. Po kilkuset metrach policjanci otworzyli bramkę techniczną i zwierzę zniknęło między drzewami. Funkcjonariusze sprawdzili teren obwodnicy i okazało się, że jeleń wszedł na pas drogowy przez jedną z bram, którą ktoś otworzył i nie zamknął. Czytaj też na tvn24.pl
Autor: MAK/gp