W ręce policji wpadł mężczyzna, który w ciągu dwóch miesięcy ukradł dziesięć samochodów, głównie na terenie Świdnicy (woj. dolnośląskie). 31-latek kradł auta i jeździł nimi, dopóki nie skończyła się benzyna. Potem porzucał pojazdy. Informacje o tym zdarzeniu otrzymaliśmy na Kontakt 24 od internauty o nicku @Auto.
Jak poinformowała nas asp. sztab. Katarzyna Czepil, rzeczniczka policji w Świdnicy, mężczyzna w okresie od grudnia ubiegłego roku do stycznia b.r. ukradł łącznie dziewięć fiatów cinquecento i jednego fiata uno. Dopiero w miniony wtorek został złapany przez policję.
Według ustaleń policji, 31-latek ukradł siedem aut na terenie Świdnicy, dwa we Wrocławiu i jedno w Dzierżoniowie. "Złodziej jeździł samochodami aż do momentu, gdy kończyła mu się benzyna. Potem je porzucał. Został zatrzymany we wtorek i przyznał się do winy" - powiedziała rzeczniczka.
Mężczyźnie postawiono zarzuty krótkotrwałego użycia pojazdów, za co grozi mu do pięciu lat pozbawienia wolności.
Autor: aolsz/ja