Śmiertelny wypadek paralotniarza na targach w Rudnikach (woj. śląskie). Mężczyzna spadł, był nieprzytomny. Podjęta przez pogotowie reanimacja nie przyniosła rezultatu. Informację o zdarzeniu otrzymaliśmy na Kontakt 24.
Do wypadku doszło w niedzielę podczas Międzynarodowych Targów Lotnictwa Lekkiego ParaRudniki na lotnisku częstochowskiego aeroklubu. Przed godz. 15 pracownicy pogotowia zgłosili strażakom, że jeden z paralotniarzy spadł. - 36-latek z Warszawy wykonywał lot. Okołu stu metrów nad ziemią wpadł w korkociąg. Zaczęło nim obracać. Spadł i uderzył o ziemię - mówił w rozmowie z redakcją Kontaktu 24 podinsp. Marek Struski z Komendy Miejskiej Policji w Częstochowie.
Kolejny wypadek na tych samych targach
- Gdy dotarliśmy na miejsce, mężczyzna był nieprzytomny, ale wykazywał funkcje życiowe. Gdy te zanikły, ratownicy podjęli reanimację. Bezskutecznie. Lekarz stwierdził zgon - relacjonował asp. sztab. Jakub Suchecki z częstochowskiej straży pożarnej. - Na miejscu zabezpieczaliśmy miejsce zdarzenia pod lądowanie helikoptera Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Niestety odleciał pusty - mówił strażak.
Przyczyny wypadku ustala policja i prokurator. Prokuratura zleciła przeprowadzenie sekcji zwłok.
To drugi wypadek w ciągu dwóch dni. W sobotę około godz. 21 na tych samych targach inny paralotniarz spadł podczas lądowania. - 27-letni członek polskiej kadry został zabrany do szpitala. Wypadek nie był groźny. Mężczyzna nie odniósł poważniejszych obrażeń - relacjonował podinsp. Struski.
Autor: rydz//tka