Zaklejone usta, antyrządowe hasła, nekrologi i tysiące niezadowolonych manifestantów. To już kolejny dzień, gdy na ulice polskich miast wychodzą zbulwersowani internauci, by zaprotestować przeciwko podpisaniu przez rząd międzynarodowego porozumienia ACTA zakładającego m.in. walkę z piractwem. "Stop cenzurze!", "Nie damy zakneblować sobie ust", "Wolność kocham i rozumiem, wolności oddać nie umiem" - to tylko niektóre hasła demonstrantów, którzy uważają, że porozumienie ACTA to prosta droga do cenzury internetu.
Relacje z czwartkowych protestów na bieżąco zamieszczają w serwisie Kontaktu 24 nasi Reporterzy 24.
Pod poznańską siedzibą Platformy Obywatelskiej zebrało się około pięciuset osób. To ludzie z tej grupy obrzucili policję kamieniami i butelkami. Kilka osób zatrzymano.
Na poznańskim Starym Rynku i na Placu Wolności ok. 2,5 tys. osób demonstruje pokojowo. CZYTAJ RELACJĘ MINUTA PO MINUCIE NA TVN24
To już kolejny dzień, gdy na ulice polskich miast wychodzą rozwścieczeni internauci, by wykrzyczeć swoją złość na polski rząd. Największe demonstracje odbyły się w środę. ZOBACZ RELACJE REPORTERÓW 24 Z CAŁEGO KRAJU oraz RELACJĘ Z KIELC, GDZIE DOSZŁO DO ZAMIESZEK
Zdaniem protestujących, międzynarodowe porozumienie ACTA dotyczące m.in. walki z piractwem to prosta droga do cenzury i ograniczenia swobód obywatelskich. Innego zdania jest premier Donald Tusk, który zapowiedział, że mimo protestów, porozumienie zostanie podpisane. Tak też się stało - w czwartek ok. godz. 3.30 naszego czasu (11.30 czasu japońskiego) ambasador RP w Tokio Jadwiga Maria Rodowicz-Czechowska podpisała w imieniu polskiego rządu umowę ACTA. Podpis pod umową złożyli też przedstawiciele Unii Europejskiej.
Ataki
Niezadowolenie internautów przełożyło się również na działanie ważnych stron administracji publicznej, które były atakowane przez hakerów. CZYTAJ RAPORT: Bitwa o ACTA w sieci
ACTA (Anti-counterfeiting trade agreement) to układ między Australią, Kanadą, Japonią, Koreą Południową, Meksykiem, Maroko, Nową Zelandią, Singapurem, Szwajcarią i USA, do którego ma dołączyć UE (Polska dokument ma podpisać 26 stycznia). Jego nazwę można przetłumaczyć jako "porozumienie przeciw obrotowi podróbkami", dotyczy jednak ochrony własności intelektualnej w ogóle, również w internecie.
CZYTAJ TEŻ INNE ARTYKUŁY:
Autor: db//tka