Pędzili dwupasmówką, wieźli wątrobę do przeszczepu. Kierowca karetki transplantacyjnej na sygnale musiał hamować, bo po lewym pasie jechała ciężarówka, której kierowca nie ustąpił ambulansowi, chociaż mógł. Nagranie otrzymaliśmy na Kontakt 24.
- Pędziliśmy dwupasmową, krajową "jedynką". Na wysokości Siewierza dojechaliśmy do ciężarówki, która akurat we właściwym sobie tempie wyprzedzała kolumnę innych - opowiada kierowca karetki, która wiozła wątrobę do przeszczepu.
Tym razem pan Bogusław jechał do Kliniki Chirurgii Ogólnej Naczyniowej i Transplantacyjnej w Katowicach.
Chociaż pogotowie pędziło na sygnale, to kierowca spokojnie kontynuował jazdę po lewym pasie. Na przesłanym do nas nagraniu z wideorejestratora dobrze widać, że pomiędzy wyprzedzanymi samochodami miał dużo miejsca. Bez problemu mógł więc się "schować" na prawym pasie i przepuścić karetkę.
Pan Bogusław - co uwiecznił wideorejestrator - chciał wyprzedzić nieodpowiedzialnego kierowcę tira prawym pasem. - Ryzykowanie własnego życia jest częścią tej pracy. Ale wtedy po prostu nie miałem możliwości wykonania manewru - tłumaczy kierowca.
"Król lewego pasa" - bo tak często nazywani przez policjantów są ci, którzy blokują lewy pas - ukradł pogotowiu minutę. A to - jak mówi kierowca karetki - w transplantologii bardzo dużo. "Co ci to idioto dało?" - słychać na przekazanym do nas nagraniu głos jednego z kolegów z zespołu pogotowia.
"Się odechciewa"
Publikacja poprzedniego filmu nagranego przez Bogusława zbulwersowała naszych czytelników. Film, na którym widać niebieski bus blokujący lewy pas autostrady A4, trafił na policję. Funkcjonariuszom z Wieliczki udało się namierzyć kierowcę.
– Ustaliliśmy, że był to samochód wynajęty, dzięki danym z firmy dowiedzieliśmy się, kto go wynajął – informuje Magdalena Chwastek, rzeczniczka prasowa wielickiej policji. Kierowca został wezwany na przesłuchanie, które zostało zaplanowane na najbliższy piątek.
W tej sprawie na komendzie ma też stawić się pan Bogusław. Jak mówi podczas rozmowy z tvn24.pl, przy okazji pokaże nagranie z Siewierza.
- Brutalna prawda jest taka, że z podobnymi kierowcami mamy do czynienia regularnie. To niestety nie są wyjątkowo bezmyślni kierowcy. Wielu innych im dorównuje - mówi kierowca karetki.
Autor: bż/mś / Źródło: TVN 24 Łódź