Dziewięć samolotów, które po południu miały wylądować na płycie Lotniska Chopina w Warszawie, musiało czekać w powietrzu na wznowienie pozwolenia na lądowanie. Wszystkiemu winne dwa drony, które dostrzegł w powietrzu pilot samolotu lecącego z Dortmundu. Informację o kolejnym incydencie z udziałem dronów otrzymaliśmy na Kontakt 24.
Jak poinformował Przemysław Przybylski, rzecznik Lotniska Chopina w Warszawie, o zagrożeniu poinformował pilot samolotu linii WizzAir.
Dziewięć samolotów czekało w powietrzu
- W godzinach 16.07-16.37 musieliśmy wstrzymać możliwość lądowania. Pilot samolotu Wizzair, lecącego z Dortmundu zgłosił nam, że widział dwa drony w bliskiej odległości. Ten samolot wylądował bezpiecznie, ale dziewięć musiało czekać na wznowienie pozwolenia na lądowanie. Sprawa została już głoszona policji - poinformował rzecznik.
Jak dodał Przemysław Przybylski, jeden dron został zauważony blisko płyty lotniska, drugi nad lasem Chojnowskim.
Obecnie samoloty lądują już zgodnie z planem.
Podobna sytuacja miała miejsce w czwartek. Jak poinformował portal tvnwarszawa.pl, dron minął się z wtedy z Boeingiem 777.
Autor: ak//tka