1063 kilometrów podczas samotnej jazdy na rowerze z Monachium do przejścia granicznego, a wszystko w szczytnym celu. Australijski kolarz Lachlan Morton pojechał dla Ukrainy. Informację i nagranie z Cieszyna (Śląskie) otrzymaliśmy na Kontakt 24.
Cel był następujący: zebrać 50 tysięcy dolarów dla ukraińskich uchodźców. Morton obrał za cel trasę z Monachium do przejścia na granicy polsko-ukraińskiej. Do wyzwania natchnął go kolega z grupy EF Education-EasyPost Mark Padun. Morton jadł z nim śniadanie, gdy 24 lutego dotarła do nich wiadomość o rosyjskiej inwazji na ojczyznę Paduna.
A że Morton lubi ponadprzeciętne kolarskie wyczyny (ma za sobą między innymi samotny przejazd przez całą trasę Tour de France, łącznie z odcinkami między etapami, które uczestnicy wyścigu pokonują autokarami), długo się nie zastanawiał. – Pojadę dla Ukrainy – oznajmił.
- Trudno było mi skupić się na przygotowaniu do kolejnego wyścigu, kiedy na świecie dzieje się coś tak ważnego, a jednocześnie tragicznego – przyznał w jednym z wywiadów. Chciał pomóc, ale jednocześnie zwrócić uwagę, że wojna jest blisko każdego, tak naprawdę w zasięgu rowerowej wyprawy.
Pieniądze zebrane jeszcze przed startem
Plan zakładał samotną jazdę z Monachium do przejścia granicznego Korczowa-Krakowiec. Zakładany cel, zebranie 50 tysięcy dolarów, kolarz osiągnął zanim wsiadł w sobotę na rower. Zbiórka internetowa zaowocowała taką sumą już 3,5 godziny przed startem.
Ale Morton i tak pojechał. Wystartował w sobotę z Niemiec, przejechał Czechy i z niedzieli na poniedziałek dojechał do Krakowca, położonego blisko granicy, już po stronie ukraińskiej. Na Kontakt 24 otrzymaliśmy nagranie przedstawiające kolarza przejeżdżającego przez Cieszyn.
"Zrobił to! 42 godziny jazdy. Dziękujemy wszystkim, którzy wsparli jazdę i przekazali darowizny" – Australijczyk podziękował za pośrednictwem swojego kolarskiego zespołu już po zakończeniu wzywania.
Wysiłek Mortona zaowocował zbiórką ponad 200 tysięcy dolarów. Całość trafi na fundusz wspierający uchodźców z Ukrainy.
Autor: twis / Źródło: eurosport.pl, Kontakt 24