Tłumy, kolejki i dezorganizacja - tak polscy turyści wracający z Burgas opisują to, co działo się na bułgarskim lotnisku. Loty z Burgas zostały wznowione w czwartek wieczorem po ponad 24-godzinnej przerwie związanej ze środowym zamachem terrorystycznych. Jak relacjonowali w czwartek Reporterzy 24, grupa polskich turystów przez wiele godzin koczowała przed terminalem.
"Zostaliśmy pozostawieni sami sobie. Siedzimy na trawie przed lotniskiem. Polska ambasada i MSZ nie udzielają nam żadnej pomocy" - relacjonowała w czwartek przed południem Joanna Theuss, jedna z turystek, która utknęła na lotnisku w Burgas. Losem grupy Polaków zainteresował się Czerwony Krzyż. "Rozdają nam wodę i jakieś rogaliki. Podstawiono też przenośne toalety"- mówiła Polka.
Na lotnisku w Burgas, przed którym w środę doszło do zamachu terrorystycznego, utknęła grupa ok. 30 Polaków - relacjonowała o godz. 11 na antenie TVN24 jedna z turystek, która skarżyła się na brak pomocy ze strony ambasady i lokalnych służb. "Przychodzą też ludzie z okolicznych hoteli i próbują nam pomagać" - dodała.
"Poinformowano nas, że za dwie godziny lotnisko ma zostać otwarte, czekamy na to czy faktycznie tak się stanie" - mówiła na antenie TVN24 o godzinie 15.
Ambasada uruchomiła telefon alarmowy
Marcin Bosacki, rzecznik Ministerstwa Spraw Zagranicznych, o godz. 12 napisał na Twitterze, że polscy konsulowie pozostają w stałym kontakcie z Polakami.
"Dzisiaj około godziny 8 zgłosił się do nas tylko jeden z Polaków" - wyjaśniała o godz. 14 na antenie TVN24 konsul Katarzyna Deda z Ambasady RP w Bułgarii, która była w drodze do Burgas. Jednocześnie dodała, że ambasada ma informację o czterech osobach, które przebywają na lotnisku. "Kontaktujemy się z nimi cały czas. Po naszej interwencji lotnisko udzieliło im pomocy w postaci namiotów, tymczasowych toalet i napojów" - wyjaśniła konsul. "Nikt nie uskarża się na brak pomocy czy informacji. Nie wiem skąd to zamieszanie" - dodała.
Rzecznik MSZ poinformował o godz. 14.30, że obecnie przed lotniskiem przebywa 12 Polaków, natomiast w hotelach - kilkadziesiąt osób (linia lotnicza odmówiła MSZ podania dokładnej liczby pasażerów).
W Ambasadzie RP w Sofii został uruchomiony telefon alarmowy dla Polaków mających problemy w związku z zamknięciem lotniska w Burgas: +359 888354484
Atak na izraelskich turystów
Środowy atak na autobus z izraelskimi turystami na lotnisku w Burgas nad Morzem Czarnym był dziełem zamachowca-samobójcy. Oprócz sprawcy, zginęło sześć osób - poinformował w czwartek minister spraw wewnętrznych Bułgarii Cwetan Cwetanow. Wśród ofiar jest pięciu Izraelczyków, Bułgar, który był kierowcą autobusu i zamachowiec. Minister skorygował podaną poprzednio wiadomość, że jest osiem ofiar. Do pomyłki - wyjaśnił - doszło podczas kontaktów z ambasadą izraelską.
Eksplozja nastąpiła w autobusie na parkingu lotniska w chwili, kiedy wchodzili do niego turyści. Oficjalnie potwierdzono, że pochodzili z Izraela. Cztery inne, zaparkowane obok pojazdy stanęły w ogniu w wyniku eksplozji. Według agencji Reutera, premier Izraela Beniamin Netanjahu stwierdził, że są oznaki, iż za zamachem stoi Iran.
Autor: mmt,db//ja,tka,KS